,,Córeczka tatusia" Lisa Scottoline

Ostatnio szukałam w bibliotece czegoś nowego, bo książki mojej ulubionej Erici Spindler większości przeczytałam. Wówczas pani poleciła mi twórczość Lisy Scottoline. Czy i mi się spodobała?

Muszę przyznać, że na początku nie byłam do niej przekonana. Od razu zaznaczę, że każdą powieść można czytać jako odrębną pozycję. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron trudno było mi się wciągnąć w fabułę i przywyknąć do stylu pisarki - nie ma w tym nic dziwnego. Było to bowiem dopiero nasze pierwsze spotkanie. Na półce czekają na mnie jeszcze 2 inne książki autorstwa Lisy Scottoline - ,,Czuły punkt" oraz ,,Trudna sprawa".

Tymczasem jednak... Natalie Greco, wykładowczyni prawa na uniwersytecie, miała dość uporządkowane życie. Kochająca rodzica, która jednak czasem ją męczyła, od 3 lat ten sam mężczyzna. Wydawałoby się, że ma już prawie wszystko, co mogła osiągnąć. Tymczasem jednak na jej zajęcia nie przychodziło zbyt wielu studentów, co bardzo ją martwiło, bowiem mogło być jednoznaczne z odmową zatrudnienia. Pewnego dnia jednak jej znajomy z pracy Angus zaproponował, aby pojechała z nim do Zakładu Karnego hrabstwa Chester. Miał to być zwykły wykład, jednak wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej. Czy Natalie groziło niebezpieczeństwo?

Muszę przyznać, że była to doprawdy ekscytująca lektura. Nieco się zdziwiłam, gdy kilkadziesiąt stron od końca wszystko wydawało się już pozornie rozwiązane, jednak i tym razem autorka miło mnie zaskoczyła. Nie jest to zwyczajny kryminał, gdzie cała sprawa jest opisywana z punktu widzenia śledczego. Głównymi bohaterami zostali w tej części Nat i Angus, którzy znaleźli się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie. Jest to ekscytująca lektura, od której trudno się oderwać!