Gayle Forman poznałam dzięki jej wcześniejszym książkom - ,,Zostań, jeśli kochasz" oraz ,,Wróć, jeśli pamiętasz", które bardzo mi się spodobały. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok nowej serii rozpoczynającej ,,Ten jeden dzień".
Pozycję zabrałam ze sobą na 5-dniowy wyjazd na Śląsk. Liczyłam na to, że raz-dwa ją przeczytam i będę mogła zapoznać się z kolejną wakacyjną lekturą. Tymczasem z przykrością muszę stwierdzić, że brak czasu zrobił swoje, a poza tym jakoś trudno było mi się wciągnąć w tę fabułę. Martyna mówiła mi, że czytała, że ta seria jest gorsza od tej zachwalanej przez czytelniczki na całym świecie, ale cóż. Musiałam sama się o tym przekonać.
Powieść została podzielona na dwa podrozdziały - Jeden dzień i Jeden rok. Poznajemy Allyson, która podczas wycieczki opłaconej przez rodziców na zakończenia szkoły wraz ze swoją przyjaciółką Melanie odłącza się od grupy i wybiera się na spektakl Szekspira ,,Wieczór Trzech Króli". Podczas inscenizacji poznaje tajemniczego chłopaka, który postanawia spełnić jedno z marzeń głównej bohaterki - zabiera ją do Paryża. Mają tylko jeden dzień. Nastolatka staje się Lulu, a Willem rozpala w niej nieznane dotąd uczucia. Co z tego, że gdy rankiem dziewczyna budzi się po chłopaku nie został żaden ślad?
Muszę przyznać, że lubię takie książki obyczajowe, kobiece, z wątkiem romantyzmu. Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia, taką na całe życie? Gayle Forman znów czaruje słowem, przenosi nas do Paryża, Holandii, razem z nią poznajemy uczucia głównych bohaterów, a głównie Allyson, bo to jej pisarka poświęciła większość narracji. Stworzyła postać nietuzinkową - nastolatkę zagubioną we własnym świecie, przeżywającą swoją pierwszą prawdziwą miłość, która nieustannie musi mierzyć się z tym, czego oczekują od niej rodzice.
Przeczytawszy pierwszą część, odłożyłam tę książkę na bok. Wróciłam do niej po kilku dniach, szczerze mówiąc, bez większego entuzjazmu. Druga część tej historii jest o wiele ciekawsza, akcja toczy się szybciej. Podejrzewamy, jak zakończy się ta opowieść, jednak nie wiemy w jakim momencie autorka ,,Tego jednego dnia" postanowiła zakończyć tę opowieść. Na początku września ukaże się kontynuacja tej opowieści - ,,Ten jeden rok". Mimo braku fajerwerków zapoznam się z nią. Jestem bowiem ciekawa, jaki los czeka Allyson.
Mi też bardziej podobała się druga część powieści. Znacznie lepiej się ją czyta.
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną książkę tej autorki i z chęcią poznałabym tę. (:
OdpowiedzUsuńMnie twórczość tej autorki specjalnie nie przekonuje, ale widziałam, że na wrzesień są zaplanowane jej dwie kolejne powieści.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała i nie mogę się doczekać na drugą część :)
OdpowiedzUsuń