Gdzie lepiej poznanie historię danego terenu, jeśli nie w muzeum regionalnym? Chyba jedynie z legend i podań rodzimych mieszkańców. My postawiłyśmy na pierwszą opcję i zawitałyśmy na plac Piłsudzkiego 20.
Muzea też mogą być ciekawe
Musimy się Wam do czegoś przyznać. Muzea, jako tako, lubimy. Nie przypominają już nam koszmaru z dzieciństwa, kiedy jako dzieci musieliśmy wystać w jednym miejscu, być cicho, a na końcu pewnie opowiedzieć jeszcze co zobaczyliśmy. Co gorsze, bardzo wiele osób ma takie wspomnienia z okresu wczesnego dzieciństwa. Na szczęście Muzeum Regionalne w Kutnie przełamuje te schematy, pokazując, że ekspozycje też mogą być interesujące! My jesteśmy zachwycone. Poza tym ostatnio przekonujemy się do miejsc, gdzie uczestnicy są wciągani do wspólnej zabawy (Żywe Muzeum Piernika, Dom Legend w Toruniu), jednak Muzeum Regionalne w Kutnie okazało się być strzałem w dziesiątkę.
Muzeum Regionalne w Kutnie
Jest tylko jedna zastanawiająca rzecz, bowiem bilet ulgowy kosztował zawrotną sumę 2,50 złotego. Dlaczego to miejsce było puste? Przecież tam jest żywa historia. Zafascynowane chodziłyśmy po tamtych pomieszczeniach, oglądając eksponaty, pamiątkowe cegły, mundury z czasów II wojny światowej. W piwnicy natomiast znajdują się prace miejscowych rzeźbiarzy, głównie o tematyce religijnej, ale, uwierzcie nam na słowo, robią piorunujące wrażenie. Nie ma znaczenia, czy jesteście wierzący czy nie. Chodzi o sam kunszt wytworzenia.
Kutno i cerkwie - dla nas raj!
Dużą ciekawostką okazał się być fakt, że w Kutnie swego czasu istniały aż 3 cerkwie. Niestety, do tej pory żadna z nich się nie zachowała. Ponoć zachowały się same fasady, jednak jakoś nie mogłyśmy ich znaleźć. To jedno z ciekawszych muzeum, w którym byłyśmy w ostatnim czasie. Na jego plus niewątpliwie przemawia cena biletu oraz nieduża odległość od rynku, na którym możecie się powygrzewać w słońcu i poczytać książkę. My z chęcią spędziłyśmy tam dłuższy czas. Muzeum Regionalne w Kutnie zdecydowanie było tego warte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz