Twórczość Katarzyny Kołczewskiej poznałam, zapoznając się z powieścią ,,Wbrew sobie". Już wtedy wiedziałam, że będę chciała poznać wszystkie pozycje pisarki. Przyszedł więc i czas na ,,Idealne życie".
Więź łączącą bliźniaczki trudno jest opisać. Dlaczego więc Ewa Rudnicka, mama trójki dzieci, nie zorientowała się, że z jej drugą połówką, Elżbietą Miczkowską-Iwanowicz dzieje się coś złego? Przecież z pozoru miała idealne życie - dom w Warszawie, zagraniczne wakacje, dobrą pracę, syna na studiach za granicą. Zupełnie nie powinna mieć problemów, prawda? Dlaczego więc do Ewy nagle dociera informacja, że jej ukochana siostra skoczyła z 18 piętra budynku firmy Meyers, w której pracowała blisko 15 lat? Ewie nie daje to spokoju, postanawia poznać prawdziwe życie siostry.
Czasem wydaje nam się, że wiemy o drugim człowieku wszystko. Przyznajcie się, czy nie jest po części tak, że klasyfikujemy, szufladkujemy ludzi po stanie ich konta. Skoro jest zabezpieczony finansowo, dużo zarabia, ma dobry samochód, to przecież wszystko jest w porządku. Na pewno jest szczęśliwy, spełniony i nie może doczekać się powrotu do ukochanego partnera i dzieci. A jednak nie. Katarzyna Kołczewska po raz kolejny zwraca uwagę na ważny problem, jakim jest to, że rzekomo wiemy, co dzieje się za drzwiami mieszkania sąsiadów, ale nie reagujemy. Ze strachu? Bo nie chcemy się wtrącać w życie innych?
Muszę przyznać, że niesamowicie szybko zagłębiłam się w lekturę ,,Idealnego życia". Często jest tak, że przywdziewamy maski, wydaje nam się dziwne, że rodzona siostra, mieszkająca kilkaset kilometrów od nas, nie wie, co się z nami dzieje, jakie mamy tajemnice. Wydaje mi się, że nie muszę wspominać tym, którzy przeczytali już jakąś powieść tej pisarki o doskonale wykreowanych postaciach, w których możemy odnaleźć cząstkę siebie. Nie mogę pominąć milczeniem inspektora Stefana Jaśkiewicza oraz aspirant Marysię Konieczną, którzy odegrali znaczącą rolę w tej historii. Jeżeli więc jeszcze nie znacie twórczości autorki ,,Idealnego życia", ,,Kto, jak nie ja?" oraz ,,Wbrew sobie", koniecznie to zmieńcie.
Muszę przyznać, że niesamowicie szybko zagłębiłam się w lekturę ,,Idealnego życia". Często jest tak, że przywdziewamy maski, wydaje nam się dziwne, że rodzona siostra, mieszkająca kilkaset kilometrów od nas, nie wie, co się z nami dzieje, jakie mamy tajemnice. Wydaje mi się, że nie muszę wspominać tym, którzy przeczytali już jakąś powieść tej pisarki o doskonale wykreowanych postaciach, w których możemy odnaleźć cząstkę siebie. Nie mogę pominąć milczeniem inspektora Stefana Jaśkiewicza oraz aspirant Marysię Konieczną, którzy odegrali znaczącą rolę w tej historii. Jeżeli więc jeszcze nie znacie twórczości autorki ,,Idealnego życia", ,,Kto, jak nie ja?" oraz ,,Wbrew sobie", koniecznie to zmieńcie.
Nie miałam jeszcze okazji czytać nic tej pisarki, ale skro mam tę książkę to może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńJak kiedyś trafi w moje ręce, to skuszę się :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie pozycja dla mnie. Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo dramatycznie i niezwykle interesująco. Zapisuję sobie ten tytuł do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń