Święta tuż, tuż... Należałoby zastanowić się, co przygotujemy na wigilijną wieczerzę. Czy będą to produkty przetworzone, czy przygotowane w domowym zaciszu? Z pewnością pomocna okaże się w tym celu pozycja Julity Bator pt. ,,Święta bez chemii. Zdrowe przepisy na tradycyjne potrawy na Boże Narodzenie i inne święta".
Szczerze mówiąc, jeszcze kilka lat temu, zanim założyłam tego bloga w naszym domu używało się takich ulepszaczy smaku, jak np. kostka rosołowa. Szybko okazało się jednak, że nie jest ona do niczego potrzebna i szybko zniknęła z naszego kulinarnego menu. Bodajże od 2 lat przygotowujemy barszcz czerwony z przepisu Magdy Gessler, jest przepyszny, a wraz z domowymi uszkami z kapustą i grzybami nie ma sobie równych. Jeżeli jesteście za zdrowym jedzeniem, bez chemii i sztucznych barwników, najnowsza pozycja Julii Bator przypadnie Wam go gustu.
Autorka książki zasłynęła, wydając serię pozycji kulinarnych ,,Zamień chemię na jedzenie", która odniosła duży sukces, a do Polaków w jakiejś części dotarło, że niekoniecznie muszą jeść gotowe rzeczy z marketu. Przyszedł czas na święta, na które Julita Bator przygotowała kilkadziesiąt przepisów, z których śmiało możecie korzystać. Całość została podzielona na trzy części: Wigilia, Wielkanoc oraz Święta i uroczystości rodzinne. My np. nie wyobrażamy sobie Bożego Narodzenia bez barszczu z uszkami, Pierogów z kapustą i grzybami, czy pierniczków. Oprócz tego, Julita Bator podaje receptury min. na kutię z makiem, kapustę z grochem, czy sałatkę śledziową.
Wielkanoc to żurek z jajkiem, sernik, mazurek z bakaliami i gorzką czekoladą, ćwikła z chrzanem i pasztet drobiowy. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będzie więcej, np. jajka z jakimś ciekawym farszem. Na uroczystości rodzinne, posiłkując się powyższą pozycją, będziemy mogli podać 6 smakołyków - sałatkę jarzynową, tartę z warzywami, torcik buraczano-czekoladowy, owsiane crumble z owocami, florentynki i lemoniadę jabłkowo-miętową. Jak widać, Julita Bator w publikacji ,,Święta bez chemii. Zdrowe przepisy na tradycyjne potrawy na Boże Narodzenie i inne święta" skupiła się głównie na daniach wigilijnych. Nie można zarzucić jej prostoty, elegancji. Za 25 złotych nawet warto się z nią zapoznać. Są także puste kartki do zapisania swoich przepisów, a na końcu co nie co informacji o takich produktach spożywczych, jak mąka, cukier, czy mięso. Dziękuję wydawnictwu ZNAK za egzemplarz.
Wielkanoc to żurek z jajkiem, sernik, mazurek z bakaliami i gorzką czekoladą, ćwikła z chrzanem i pasztet drobiowy. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będzie więcej, np. jajka z jakimś ciekawym farszem. Na uroczystości rodzinne, posiłkując się powyższą pozycją, będziemy mogli podać 6 smakołyków - sałatkę jarzynową, tartę z warzywami, torcik buraczano-czekoladowy, owsiane crumble z owocami, florentynki i lemoniadę jabłkowo-miętową. Jak widać, Julita Bator w publikacji ,,Święta bez chemii. Zdrowe przepisy na tradycyjne potrawy na Boże Narodzenie i inne święta" skupiła się głównie na daniach wigilijnych. Nie można zarzucić jej prostoty, elegancji. Za 25 złotych nawet warto się z nią zapoznać. Są także puste kartki do zapisania swoich przepisów, a na końcu co nie co informacji o takich produktach spożywczych, jak mąka, cukier, czy mięso. Dziękuję wydawnictwu ZNAK za egzemplarz.
Bardzo ciekawa książka kulinarna. Szkoda tylko, że przeważa Boże Narodzenie, a nie jest bardziej proporcjonalnie.
OdpowiedzUsuńTo książka, którą bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się naprawdę ciekawa. Może sprawię ją mamie na święta :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bardzo inspirująca książka:) Kilka przepisów wpadło mi już w oko:)
OdpowiedzUsuńZawsze jak przyjeżdżałam na święta do domu byłam przerażona tym jakich składników moja mama używa żeby przygotować barszcz czy rosół. Mnóstwo vegety czy glutaminianu, mnóstwo soli i polepszaczy. I zawsze były dyskusje - po co, jeśli wszystkie te smaki można uzyskać dzięki naturalnym składnikom. Właśnie dlatego ja w te święta mam zamiar podarować mamie książkę Julity Bator ,,Święta bez chemii” i mam nadzieję, że ją to uświadomi w jej błędach i tym czym faszerowała nas przez całe życie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Z pewnością bym skorzystała z przepisów. U mnie Święta bez chemii obowiązują od wielu już lat :)
OdpowiedzUsuń