Olga Rudnicka to polska pisarka, która obok komedii kryminalnych nie boi poruszać się także tematów ważnych społecznie. ,,Cichy wielbiciel" dotyka problemu stalkingu.
Julia Rogacka była zwyczajną kobietą, pracowała w salonie z telefonami i usługami komórkowymi i internetowymi, od roku spotykała się z Pawłem Stańczykiem, który pracował na co dzień w Krakowie, ale weekendy starał się spędzać z ukochaną w Poznaniu. Wszystko było w porządku do momentu, gdy nieoczekiwanie dostała przepiękny bukiet kwiatów. Potem zaczęły się głuche telefony, smsy z wyznaniami miłości. Policja nie reagowała, nie miała podstaw, rodzina i przyjaciele lekceważyli problem, po cichu zazdroszcząc Julce tajemniczego wielbiciela. Czy miało dojść do tragedii, by wreszcie przejrzeli na oczy?
Olga Rudnicka, jak sama podkreśla, trafiła na temat stalkingu podczas szukania materiałów do kolejnej książki. Skreślała, dopisywała, zmieniała. Chciała ukazać długotrwały proces, przedstawić uczucia ofiary, zachowania typowe dla prześladowcy. Muszę przyznać, że choć początkowo nie mogłam się przekonać, po odłożeniu jej na dłuższy czas przeczytałam ją w kilka godzin. Pisarka niezwykle plastycznie ukazuje odczucia oraz zachowania ofiary, prześladowcy. Co tragiczne, ofiarą może zostać każdy. Obecnie stalkerowi grozi kilka lat więzienia.
Nigdy nie potrafię zrozumieć, jak ludzie, czy to na portalach społecznościowych, czy blogach podają swoje adresy zamieszkania, numery telefonu, dodają zdjęcia swojej okolicy. Nie mówię, że zupełnie nic nie zamieszczam, ale nie są to informacje, które mogłyby jednoznacznie wskazać moje miejsce zamieszkania. Choć, z drugiej strony, mam wpisaną uczelnię, plan jest ogólnodostępny, nigdy nie wiadomo, co komu przyjdzie do głowy. Nie chodzi o to, aby wariować. Warto pamiętać, że są strony, organizacje, które pomagają osobom w takim położeniu, jak np. http://stopstalking.wix.com/stalking.
Czytałam i polubiłam, wydaje mi się, że autorce udało się zrealizować zadanie, którego się podjęła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pióro autorki, dlatego chętnie sięgnę po książkę
OdpowiedzUsuńNa pewno niełatwy temat, może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuń