,,Bądź Paryżanką, gdziekolwiek jesteś" chciałam przeczytać kiedyś. Kiedyś to dobre słowo. Chyba nie zamierzałam jej kupować. Na szczęście dzięki uprzejmości Asi z Krzywa Prosta mogłam się z nią zapoznać. Dziękuję.
Francja kojarzy się prawie wszystkim z elegancją i szykiem. Cztery kobiety, każda zajmująca się czym innym, postanowiły pokazać, że nie do końca jest tak, jak się wydaje. Zdradzają wszystkie sekrety Paryżanek, co jedzą na śniadanie, o czym rozmawiają na przyjęciach, dlaczego lampka wina do kolacji nie jest niczym niestosownym. Odkrywają fakty, nie boją się mówić otwarcie o znajomościach z mężczyznami, wychowywaniu dzieci, pierwszej randce. Podają przepisy, przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Właściwie sama nie wiem, czego się spodziewałam po tej publikacji. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to duża ilość obrazków. Fotografii. Tekstu jest w sumie trochę więcej, niż ilustracji. Bardzo podobały mi się cztery dialogi, które pokazywały całą prawdę o Francuzkach. Ogólnie, jeżeli wydałabym na nią kilkadziesiąt złotych, byłoby mi trochę przykro, bo, nie mówię, że książka nie jest warta ceny, ale tę czyta się niezwykle szybko, można przyjemnie spędzić z nią czas, jednak nie jest to coś, bez czego nie mogłabym się obyć.
,,Bądź Paryżanką, gdziekolwiek jesteś" to pozycja, którą z pewnością docenią estetki. Sama dowiedziałam się z niej kilku ciekawostek. Bardzo podobała mi się część z przepisami oraz spis filmów, które warto obejrzeć. Muszę przyznać, że o większości z nich nie miałam bladego pojęcia! Jeżeli więc traficie na nią gdzieś w bibliotece lub pożyczy Wam ją koleżanka, zapoznajcie się z nią w ramach ciekawostki. Według mnie jednak nie jest to książka obowiązkowa na Twojej półce.
A ja sobie nawet kupiłam, dopiero przy drugim czytaniu mi sie nawet spodobała:)
OdpowiedzUsuń