Samantha Young dała się poznać swoim czytelnikom głównie dzięki książkom erotycznym. Ciekawa byłam, jakie wrażenie wywrze na mnie ,,W poświacie księżyca".
Na początek muszę zaznaczyć, że na półce mam wszystkie książki autorstwa tej pisarki. Co prawda, czytałam tylko jedną z wydanych książek, ale czułam, że najnowsza powieść także zawładnie moim sercem. Jest to połączenie literatury kobiecej z elementami młodzieżówki, literatury miłosnej z wątkami erotycznymi. Istny misz-masz, składający się jednak zgrabnie w jedną całość. Mimo, że książka ma ponad 400 stron, pochłonęłam ją praktycznie w jeden wieczór i popołudnie kolejnego dnia. Pozycja uważana za jedną z najlepszych pisarki, z czym całkowicie się zgadzam.
Chcielibyście mieć za sąsiada faceta, którego przygodna partnerka suszy bieliznę na korytarzu? No właśnie. Grace Farquhar też nie chciała. Pewnie dlatego tak działał jej na nerwy ten przeklęty Logan James MacLeod. W dodatku poprzez spotkania z coraz to nowymi kobietami nie dawał jej spać! Później okazało się, że siedział w więzieniu, a gdy pewnego dnia w ich klatce pojawiła się Maia i wyznała, że jest córką tego nieznośnego mężczyzny, czara się przelała. Cóż z tego, gdy Grace odkryła, że sąsiad zajmuje coraz więcej jej myśli... I to tych grzesznych.
Jak już wcześniej wspomniałam, to przepiękna historia, pokazująca, że przeszłość zawsze będzie na nas wywierała jakiś wpływ, lecz tylko od nas zależy, czy się jej poddamy i damy jej zapanować nad przyszłością. Każdy z bohaterów ma jakieś fakty, których wolałby nigdy nie ujawniać, tylko co z tego, gdy nieraz życie podejmuje decyzje za nas. Bardzo podobał mi się epilog powieści, w którym pokrótce zostały przybliżone relacje między partnerami, bohaterami, których poznaliśmy we wcześniejszej części książki. Jeśli więc macie ochotę na emocjonującą publikację, polecam Wam najnowszą wydaną książkę Samanthy Young.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.
Intrygująca fabuła. Tylko czytać :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkich książek autorki ta przekonuje mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuń