Gabriela Gargaś, mimo, że niezbyt mi znana, wraz ze swoją twórczością zajęła zaszczytne miejsce na mojej półce. ,,Jutra może nie być" spodobała mi się na tyle, że postanowiłam skorzystać z ukazujących się nowości i zapoznać się z ,,Wybacz mi".
Jest to najnowsza powieść pisarki, która wzbudza wiele skrajnych emocji. Jedni uważają, że to przepiękna historia, drudzy zaś - że to najgorsza książka w jej dorobku. Jak jest naprawdę? Tego z pewnością Wam nie powiem, bowiem, mimo, że posiadam prawie wszystkie pozycje Gabrieli Gargaś, ,,Wybacz mi" jest drugą, z którą się zapoznałam. Muszę przyznać, że czytało mi się ją zdecydowanie przyjemniej niż ,,Jutra może nie być", a sama historia tak mnie wciągnęła, że całą pozycję przeczytałam w jeden dzień. To historia kobiety, której życie zawaliło się praktycznie z dnia na dzień, żyjącej w ciągłym poczuciu winy i... niespełnionej miłości.
Siostrzana miłość. Sami wiemy, że między rodzeństwem nie zawsze układa się wesoło. Podobnie było w przypadku Ludwiki i Sary, dwóch zupełnie innych osób. Coś jednak się wydarzyło, że Lusia nie potrafi pozbierać się po wydarzeniach sprzed lat. Całą swą miłość przelewa na jedyną córkę, Klaudię, która czyni to samo w przypadku swoich dzieci. Mateusz i Kasia czują się nieco przytłoczeni atmosferą panującą w domu, na obczyźnie, aż do dnia, kiedy ich matka pod pierwszym lepszym pretekstem postanawia wrócić do kraju. Czy w Polsce odnajdzie spokój duszy, otworzy się na miłość oraz wybaczenie?
Jak już wspomniałam, książkę tę czytałam z niekłamaną przyjemnością. Została napisana lekkim piórem, strony przelatywały jedna za drugą. Tym razem Gabriela Gargaś porusza kolejny życiowy temat - życie poza granicami kraju, emigrację, pewne znudzenie małżeństwem poprzez pojawienie się dzieci, codzienną rutynę. Wskazuje, na co warto zwrócić uwagę. Pomiędzy kolejnymi wierszami przeplata hasła, którymi powinniśmy kierować się w codziennym życiu. Nie warto brnąć na siłę w coś, co nie sprawia nam przyjemności. Czasem warto zrobić krok w tył, aby później pójść dwa naprzód. A co najważniejsze, warto wybaczyć. Myślę, że byłoby szkoda, gdybyście obok tej pozycji przeszli obojętnie. Pełna ciepła, nadziei i marzeń na lepsze jutro.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.
Jestem ciekawa, czy wybaczenie nastąpiło i czym spowodowana była uraza.
OdpowiedzUsuńO, nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki. Muszę w końcu sięgną po którąś z jej książek. Może właśnie po tę :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę :) Bardzo podoba mi się jej okładka.
OdpowiedzUsuń