,,Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?" to trzeci, wieńczący trylogię tom serii ,,Dimily" autorstwa Estelle Maskame, który, muszę przyznać, wyczekiwałam z dużą niecierpliwością. Czy było warto?
Właśnie spojrzałam, że od lektury pierwszego tomu minął prawie rok. Wiele się u mnie przez ten czas zmieniło, nie czytuję już raczej typowo młodzieżowych lektur, a jednak dla tej serii zrobiłam wyjątek. Pamiętam, jak po zakończeniu drugiej publikacji z serii nie mogłam się doczekać, jak potoczą się dalsze losy Eden i Tylera, przybranego rodzeństwa, które od początkowej nienawiści przeszło do miłości i odrzucenia przez rodzinę. Mija rok, odkąd rodzeństwo nie utrzymuje ze sobą kontaktu, stosunki w rodzinie są napięte i wtedy... Najstarszy z braci Bruce znów pojawia się w życiu Eden. Tylko czy dziewczyna jest gotowa, aby ponownie mu zaufać?
Jak już wspomniałam wcześniej, raczej nie czytuję powieść YA, chociaż, raz mam na nie ochotę, innym razem zupełnie nie podchodzą mi tego typu historie. Sam początek także mnie nie zachwycił, trochę go męczyłam, ale już gdzieś od 2/3 książki nie miałam większego problemu, żeby przeczytać ją do końca. Estelle Maskame doskonale zakończyła wszystkie rozpoczęte wcześniej wątki, pokazała, jak przeszłość i niewyjaśnione sprawy mogą wpływać na relacje międzyludzkie. Dała nadzieję, że zawsze jest czas, aby zacząć wszystko od nowa.
Cieszę się, że rok temu postanowiłam zapoznać się z tą trylogią. Dziękuję również Cyrysi, która zorganizowała Book Tour ze wszystkimi tomami, dzięki czemu miałam okazję przeczytać wszystkie wydane w tym cyklu pozycje wydawnictwa Feeria Young. Będę wyczekiwać kolejnych powieści autorstwa tej pisarki, bo jeżeli będą choć w połowie tak dobre, jak historia Eden i Tylera, biorę je w ciemno.
Cieszę się, że rok temu postanowiłam zapoznać się z tą trylogią. Dziękuję również Cyrysi, która zorganizowała Book Tour ze wszystkimi tomami, dzięki czemu miałam okazję przeczytać wszystkie wydane w tym cyklu pozycje wydawnictwa Feeria Young. Będę wyczekiwać kolejnych powieści autorstwa tej pisarki, bo jeżeli będą choć w połowie tak dobre, jak historia Eden i Tylera, biorę je w ciemno.
Książkę przeczytałam w ramach BOOK TOUR u Cyrysi.
Dobrze, że zwieńczenie serii jest dość ciekawe, ale mnie i tak od początku nie ciągnęło do tego cyklu.
OdpowiedzUsuń