,,Nela na tropie przygód" to moje drugie spotkanie z twórczością podróżniczki Neli. Czy równie udane jak pierwsze?
Tym razem Nela przygotowała dla nas dziesięć nowych historii. Kilka miejsc podróży znamy z poprzednich jej publikacji, jednak niektóre są dla nas jeszcze nieznane. No to zaczynamy. Razem z Nelą możemy obejrzeć leniwce, malutkiego słonika (dowiedzieć się, jakie owoce są przysmakiem słoni), obejrzeć małpy, dwukrotnie poczytać o żółwiach, wybrać się na wyprawę na wieloryby, a także poczytać o zatoce lądującego smoka.
W tej części duża uwaga została zwrócona na mapy państw odwiedzanych przez Nelę oraz to, co należy zabrać na daną wycieczkę. Tekstu jest tutaj sporo mniej niż w ,,Neli na tropie przygód", jednak za to więcej miejsca zostało poświęcone ilustracjom, zdjęciom, grafikom z ciekawostkami. Całość jest naprawdę bardzo różnorodna, a dzięki dużej czcionce można zapoznać się z nią w naprawdę krótkim czasie.
Młoda podróżniczka do tej pory wydała sześć publikacji, które różnią się między sobą poziomem i dojrzałością autorki. Na razie zapoznałam się z dwiema z nich. Przede mną ,,Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany", które także prawdopodobnie przypadnie mi do gustu. W kwestii wydań nie mam tym pozycjom nic do zarzucenia - są bardzo kolorowe, a dodatkowo w twardej puchowej okładce na pewno wytrzymają dotykanie małych rączek.
Książkę otrzymałam od BookMaster.pl
Lubię książki Neli. Ta także mi się podobała.
OdpowiedzUsuń