,,Grzech pierworodny" Anna Szafrańska [PRZEDPREMIEROWO]

Anna Szafrańska, debiutująca ,,Widmem grzechu" jest w trakcie pisania trzeciego tomu cyklu. Czy warto dać szansę ,,Grzechowi pierworodnemu"?

Oczywiście, że tak. Byłam pod ogromnym wrażeniem poziomem literackim i stylistycznym ,,Widma grzechu". Z niecierpliwością wyczekiwałam informacji o wydaniu dalszych losów Nel Augustyniak i Gilberta Kraszewskiego. Tych dwoje jest jak ogień i woda. Dziewczyna przykładna, systematyczna, przewodnicząca szkolnego samorządu. Nie w głowie jej szalone przygody, przynajmniej tak by się mogło wydawać. Wszystko zmienia się, gdy w szkolnych murach pojawia się Kraszewski, młody buntownik, nieco starszy od przeciętnych uczniów i zawraca dziewczynie w głowie. Pikanterii całej fabule dodaje tajemnica, skrywana od wielu lat, o której chyba tylko Nel i najmłodszy brat Kacper nie mają pojęcia. Czy prawda w końcu ujrzy światło dzienne?

Bardzo ucieszyłam się, gdy Ania napisała do mnie z propozycją przedpremierowej lektury oraz napisania polecajki na skrzydełko. Z całego serca kibicowałam znajomości Nel i Gilberta, byłam ciekawa, czy tajemnica sprzed lat może poróżnić dwójkę zakochanych w sobie młodych ludzi. Cała powieść została utrzymana w klimacie YT - młodzi dorośli wkraczają w dorosłość, także tę seksualną. Stawiane są przed nimi problemy codziennego życia, którym powinni nauczyć się stawiać czoła. Nel i Gilbert to ludzie tacy, jak współcześni nastolatkowie. Oddani swoim pasjom, przeżywający pierwsze miłości.

Potężna siła miłości. Tajemnica skrywana od lat. Nel i Gilbert. Dwoje młodych, wkraczających w dorosłość. Czy stawią czoła przeznaczeniu i dadzą szansę uczuciu? Nie odłożycie tej książki, dopóki nie poznacie odpowiedzi na te pytania! Choć planowane były tylko dwa tomy, autorka zaznacza, że tak zżyła się z bohaterami, że postanowiła napisać część trzecią, tym razem poświęconą zwariowanej przyjaciółce Nel, Oldze. Nie mogę się doczekać powrotu do bohaterów poznanych w ,,Widmie grzechu".

Premiera 14.06.2017r.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Autorce.