niedziela, 7 maja 2017

,,MMA Fighter. Walka" Vi Keeland

Vi Keeland poznałam kilka tygodni temu, zapoznając się z pierwszym tomem jej drugiej serii, czyli ,,Graczem". Byłam jednak ciekawa, jak spodoba mi się jeden z bestsellerów - ,,MMA Fighter. Walka".



Pierwszym tytułem, który przychodzi mi na myśl, związanym z ringiem i literaturą erotyczną jest ,,Real". W tamtym przypadku zakończyłam przygodę po pierwszym tomie, nie do końca mogłam przekonać się do wykreowanej historii. Czytałam opinie, jakoby ,,Walka" była gorsza od ,,Gracza". Nie mogę się z tym zgodzić. To zupełnie inny rodzaj literatury. O ile Vi Keeland w ,,Graczu" postawiła na sceny łóżkowe, erotyzm aż kipiał ze stron, o tyle ,,Walka" jest w tym względzie stonowana. To bardziej powieść dla nastolatków, dopiero wkraczających w dorosłość. Nie da się jednak  ukryć, że przyjemnie spędziłam z nią czas. Tym bardziej cieszę się, że już za niecały miesiąc pojawi się tom drugi, tym razem poświęcony uczniowi Nicholasa Huntera.

Nico ,,Pogromca Kobiet" Hunter od jakiegoś czasu nie pojawia się na zawodach MMA. Związane jest to z tragicznymi zdarzeniami sprzed kilkunastu miesięcy. Nieoczekiwanie w momencie kryzysu poznaje prawniczkę, Elle James, która podoba mu się od pierwszego spotkania. Czy kobieta z trudną przeszłością da radę uleczyć serce i umysł Nicholasa? Czy zawodnik MMA zdecyduje się wrócić do walki w klatce? O tym wszystkim przekonacie się, zapoznając się z pierwszym tomem serii ,,MMA Fighter".

,,Walka" to przyjemna lektura na wolne majowe popołudnie. Jeżeli lubicie lekką powieść erotyczno-obyczajowo-romantyczną, to ta wpasuje się w Wasze gusta idealnie. Polubiłam styl Vi Keeland za lekkość pióra i zwyczajnych bohaterów, co nie oznacza, że szablonowych. Każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę. Wspólna znajomość jednak może im pomóc na nowo odzyskać radość życia.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.

1 komentarz: