Północ Polski odwiedziłyśmy już chyba z 3 lata temu, niemniej wciąż myślimy o tym, aby tam wrócić. Ciekawy, co warto zobaczyć w Szczecinie?
Wyprawa do zachodniopomorskiego
Jak już może wiesz, mieszkamy bardzo blisko Gniezna, czyli w środkowej Wielkopolsce. Wyprawa do zachodniopomorskiego wiązała się dla nas z dość dużymi wydatkami i długą podróżą. W końcu jednak postanowiłyśmy tam dotrzeć. Był chyba koniec marca, nieco zimno, my w zimowych kurtkach. Nie zrażałyśmy się złą pogodą, bo miałyśmy cel. Zobaczyć jak najwięcej, jak najwięcej użyć z tego wyjazdu. Co warto zobaczyć w Szczecinie?
Co warto zobaczyć w Szczecinie?
Wycieczkę do Szczecina, a właściwie po Szczecinie rozpoczynamy z samego centrum, bo z NoHotel na ulicy Śląskiej 43a. Miejsce samo w sobie średnio polecamy, zależy też, na co kto liczy i jaka będzie cena. My płaciłyśmy 110 złotych za noc, co jest ceną do przyjęcia, ale w sezonie letnim jeszcze ponad raz tyle - już nie.
Z samego rana udałyśmy się do uniwersyteckiego Ogrodu Botanicznego, który okazał się lasem/wielkim ogrodem i niczym nas nie zachwycił. Na szczęście dowiedziałyśmy się, że niedaleko znajduje się Park miejski Różanka, gdzie już wczesną wiosną było pięknie. Gdy będziecie mieli okazję, koniecznie zajrzyjcie tam latem.
Z racji bliskiej odległości piechotą udałyśmy się do Parku im. Jana Kasprowicza, gdzie największą atrakcję stanowi wielkie jezioro, obok którego przechadza się wiele kaczek i innego ptactwa. Widoki są tam naprawdę zachwycające!
Z parku postanowiłyśmy podjechać do Muzeum Techniki i Komunikacji, do którego co prawda można dojść pieszo, ale skoro miałyśmy dzienny bilet, to postanowiłyśmy z niego skorzystać. Muzeum nas zachwyciło swoją kolekcją starych pojazdów, grą, mającą na celu pomoc mechanikowi. Jedno z lepszych miejsc, w których byłyśmy.
Jeden dzień w Szczecinie
Następnie udałyśmy się na Wały Chrobrego i tuż obok, a właściwie na wprost znajduje się Muzeum Morskie w Szczecinie, do którego także postanowiłyśmy zajrzeć. Za bilet zapłaciłyśmy jedynie po 1 zł, gdyż muzeum przygotowało zniżkę dla studentów. W środku czeka na nas wystawa statków oraz sala ze świętymi.
Bulwar piastowski znajduje się całkiem niedaleko, więc zahaczamy o niego w drodze na podziwianie Baszty Siedmiu Płaszczy, którą nie sposób przegapić. Z racji tego, że już trochę zgłodniałyśmy udajemy się do Zamku (niestety, część wystaw była nieczynna, więc zrezygnowałyśmy z całkowitego zwiedzania), gdzie zajadamy pyszne desery w Restauracji Zamkowej.
Potem przyszedł czas na obiad w Restauracji Wół i Krowa na rynku. Posilone udałyśmy się do ostatniego miejsca na naszej mapie - Muzeum Historii Szczecina, które znajdowało się w Ratuszu. Zmęczone, ale szczęśliwe udałyśmy się do naszego miejsca noclegowego, by dalej móc oddawać się lekturze ,,Rewizji" Remigiusza Mroza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz