Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej

 

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej znajduje się blisko Łańcuta. Warto tam zajrzeć by upamiętnić poległych, gdy będziecie w okolicy.

A może by tak na Podkarpacie?

Z racji tego, że mieszkamy w Wielkopolsce, wycieczka na Podkarpacie jest dla nas prawdziwą wyprawą. Nie ma się więc czemu dziwić, że po raz chyba pierwszy odwiedziłyśmy tamte rejony dopiero dwa lata temu, wybierając się do Dębicy, by spotkać się z Anią z Avki. Nigdy chyba nie zapomnimy, jak wracając wyjechałyśmy ok. 17, by w domu rodzinnym znaleźć się po 7 rano. To była dla nas naprawdę długa wycieczka. W październiku 2017 roku postanowiłyśmy jednak wybrać się tam ponownie, tym razem rodzinnie samochodem.

Wizyta w Markowej

W planach z dużych miast miałyśmy Kielce, następnie Rzeszów, Łańcut i Lwów. W trakcie całej wycieczki udało się odwiedzić jeszcze Pacanów i sporo mniejszych miejscowości (dokładny spis możecie zobaczyć w zakładce Tu już byłyśmy). Z racji tego, że bardzo szybko udało nam się zwiedzić Łańcut i Rzeszów zostało nam jeszcze nieco czasu na Markową, znajdującą się bardzo blisko miasta, w którym spałyśmy. Wiedziałyśmy, że Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej nie będzie najprzyjemniejszym miejscem, ale postanowiłyśmy uczcić pamięć tych, którzy poświęcili swoje życie, by ratować Żydów przed śmiercią.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej

Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej znajduje się, jadąc od Łańcuta, bardzo daleko od znaku z nazwą Markowa. Jadąc tak daleko, mieliśmy nawet wątpliwość, czy czegoś nie pominęliśmy. Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej znajduje się po lewej stronie przy głównej drodze obok betonowego placu. Nie ma ono może zbyt dużej objętości, jednak jest naprawdę warte upamiętnienia. W środku możemy poczytać o rodzinie Ulmów, ale także poznać osoby żydowskiego pochodzenia, którym dzięki pomocy innych osób udało się przeżyć. Informacyjnie, choć mamy nadzieję, że cena nie gra dla Was roli, koszt biletu to kilka złotych.