,,Dziewczyna na miesiąc" to kultowa seria autorstwa Audrey Carlan, którą pochłaniam z zawrotną szybkością. Niestety, ta część jest ostatnią z Mią Saunders.
Mia Saunders w styczniu podejmuje pracę jako dziewczyna do ekskluzywnego towarzystwa u cioci Millie, aby spłacić milionowy dług, który zaciągnął jej ojciec, a następnie w wyniku napadu zapadł w śpiączkę. Dziewczyna spłaca dług w miesięcznych ratach, do czasu aż jej życie wywraca się do góry nogami. Jej siostra Madison poznaje wybranka swojego serca, planują wspólną przyszłość. Mia także przekonuje się do stałego związku. Czy rok zakończy się szczęśliwie?
Audrey Carlan czaruje słowem. Stworzyła powieść ponadczasową, którą pokochały miliony czytelników na całym świecie. Ja sama nie mogłam doczekać się kolejnych tomów historii Mii i jej następnych kandydatów-towarzyszy, z którymi spędzała czas. Miło spędziłam czas z tą historią. Autorka na zakończenie napisała, że nie planuje na razie kontynuacji, chociaż kto wie. Nie ukrywam, że z chęcią przeczytałabym historie kolejnych miesięcy przeżyć Mii i jej rodziny.
,,Dziewczyna na miesiąc" to kultowa seria, po którą warto sięgnąć, tym bardziej, że ukazał się już czterotom, wieńczący historię Mii Saunders. Jeżeli uwielbiacie lekkie, pokrzepiające historie o lepszym jutrze, koniecznie się z nią zapoznajcie. Ja sama pokochałam tę opowieść, bohaterów. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane spotkać się z nimi na kartach innej publikacji.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.
Nie znam tej serii, a skoro piszesz, że jest kultowa, to chyba warto się z nią zapoznać.:)
OdpowiedzUsuńSięgnę po nią kiedy będę chciała przeczytać coś niezobowiązującego. :)
kocieczytanie.blogspot.com
Na razie nie mam w planach, ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuń