Uwielbiam wszelkiego rodzaju kryminały, thrillery i powieści z dreszczykiem. Nie ma się czemu dziwić, że skusiłam się na ,,Murder Park. Park morderców".
Murder Park to coś w rodzaju wesołego miasteczka, z tym, że bardzo duża rolę odgrywają tam znaki zodiaku. 20 lat wcześniej zostały tam zamordowane trzy kobiety, jedna z nastolatek odbyła stosunek płciowy z nieznajomym mężczyzną. Celem były samotne matki, które odwiedzały to miejsce z dziećmi. Po 20 latach 12 osób jedzie, by na własnej skórze poczuć dreszczyk emocji. Czy zdają sobie sprawę z tego, co ich tam czeka?
Są takie pozycje, które wciągają już od pierwszego zdania, od których za nic w świecie nie można się oderwać, bo lektura jest tak fascynująca, że żal uronić choćby zdanie. ,,Murder Park. Park morderców" to właśnie jedna z tego typu publikacji. Bardzo podobało mi się wplecenie w fabułę wywiadów z 12 osobami, które przebywały na wyspie. Zdecydowanie czyniło to lekturę jeszcze bardziej wciągającą, a przy okazji odkrywało niektóre tajemnice bohaterów.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się psychiatra, przedsiębiorca, pokojówka, menedżerka parku, dozorca, kamerzysta, dozorczyni, ekspolicjantka, reporter, dźwiękowiec, rzeczniczka prasowa, dziennikarka telewizyjna. Przekrój zawodów jest wręcz ogromny. Dodatkowo kilka osob już wcześniej było na wyspie. W jakim celu? Czy osoba odpowiedzialna za śmierć trzech kobiet faktycznie została skazana?
,,Murder Park. Park morderców" Jonasa Winnera to niewątpliwie jedna z lepszych powieści z dreszczykiem, które miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Mimo tego, że ma prawie 500 stron, czyta się ją naprawdę bardzo szybko. Kolejne strony zmieniają się w mgnieniu oka, a do samego końca czytelnika nurtuje pytanie - kto zginie następny?
Są takie pozycje, które wciągają już od pierwszego zdania, od których za nic w świecie nie można się oderwać, bo lektura jest tak fascynująca, że żal uronić choćby zdanie. ,,Murder Park. Park morderców" to właśnie jedna z tego typu publikacji. Bardzo podobało mi się wplecenie w fabułę wywiadów z 12 osobami, które przebywały na wyspie. Zdecydowanie czyniło to lekturę jeszcze bardziej wciągającą, a przy okazji odkrywało niektóre tajemnice bohaterów.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się psychiatra, przedsiębiorca, pokojówka, menedżerka parku, dozorca, kamerzysta, dozorczyni, ekspolicjantka, reporter, dźwiękowiec, rzeczniczka prasowa, dziennikarka telewizyjna. Przekrój zawodów jest wręcz ogromny. Dodatkowo kilka osob już wcześniej było na wyspie. W jakim celu? Czy osoba odpowiedzialna za śmierć trzech kobiet faktycznie została skazana?
,,Murder Park. Park morderców" Jonasa Winnera to niewątpliwie jedna z lepszych powieści z dreszczykiem, które miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Mimo tego, że ma prawie 500 stron, czyta się ją naprawdę bardzo szybko. Kolejne strony zmieniają się w mgnieniu oka, a do samego końca czytelnika nurtuje pytanie - kto zginie następny?
Mam nadzieję, że mi również spodoba się ta książka, bo mam ją w swoich planach. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńZbiera naprawdę pozytywne opinie. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuń