,,Nieznajomy" Megan Hart

Znów postanowiłam wrócić do Czerwonej Serii, a zarazem twórczości Megan Hart. Czy było warto ponownie dać jej szansę?

Był taki czas, kilka lat temu, kiedy uwielbiałam zaczytywać się w literaturze erotycznej, a zarazem Czerwonej Serii, która wówczas była bardzo popularna w Czarnej Owcy. Korzystając z odgracania starych kątów, udało mi się trafić na ,,Nieznajomego". Muszę przyznać, że całkowicie dałam się pochłonąć tej powieści. Zupełnie nie żałuję. Grace Frawley wiedzie stateczne, zupełnie nienudne życie. Choć przejęła zakład pogrzebowy po ojcu, zajmuje się tymi, którzy odeszli, w miarę regularnie zamawia ,,towarzystwo" przystojnych mężczyzn, z którymi przyjemnie spędza czas. Podczas jednego z takich spotkań, nieoczekiwanie wszystko wymyka się spod kontroli. Czy tytułowy ,,Nieznajomy" całkowicie zmieni podejście do życia panny Frawley?

Ostatnio sięgam po lekkie, niezobowiązujące powieści, które nie wymagają ode mnie głębszego zastanawiania się nad fabułą i ta publikacja z pewnością się do nich zalicza. Megan Hart po raz kolejny stworzyła niebanalną fabułę. Poznajemy stateczną Grace, która chciałaby nie być kojarzona jedynie z tą, która przygotowuje zmarłych do pogrzebu. Ma swoje zachcianki, potrzeby, pragnie być pożądana i adorowana. Sam Stewart z kolei właśnie stracił ojca, ma do siebie żal o to, że nie zadbał dobrze o ich relację. Czy ta dwójka da sobie szansę na nową jakość życia?

Z tej serii została mi jeszcze jedna pozycja do przeczytania, także autorstwa Megan Hart. Mowa o ,,Zniewolona". Ciekawa jestem jak mi się spodoba. W ,,Nieznajomym" pisarka nie używa w większości treści wulgarnego języka, pod powłoką erotyczności kryje się zagubienie bohaterów, którzy muszą stawić czoła sobie i życiu, które nieustannie gna do przodu. Gdyby wyciąć aspekt łóżkowy, to ciepła historia o tym, że każdy z nas zasługuje na miłość. Chociaż odrobinę.