M jak Minewra. M jak matrymonia. ,,Biuro M" jako biuro matrymonialne. W wykonaniu Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego tego jeszcze nie było!
Po pierwszym wspólnym duecie, czyli ,,Pudełku z marzeniami" czytelnicy nie mogli doczekać się powtórki z rozrywki. Wreszcie nadszedł długo oczekiwany moment, kiedy na wszystkie czytniki oraz półki księgarniane trafiło ono. ,,Biuro M". Miejsce nietuzinkowe, dowodzone przez Krystynę Leśnolubską, która wciąż sama szuka swojej drugiej połówki. Barbara Bakuszycka postanawia skończyć z mężczyznami, Michałami zwłaszcza, przeprowadza się do Miasteczka, gdzie zostaje zatrudniona w biurze kojarzenia par. Nieoczekiwanie z Urzędu Pracy posadę zdobywa tam Jacek Grot. Czy to przypadkowe spotkanie zaowocuje czymś więcej? Autorzy jak zwykle mają dla nas wiele niespodzianek.
Powieść ta traktowana w formie rozrywki i relaksu, jak najbardziej spełni swoją funkcję i pewnie też dlatego została w większości stworzona. Zabawne sytuacje, anegdoty, niedopowiedzenia są tutaj na porządku dziennym. Pod przykrywką humoru dowiadujemy się jednak co nieco o działalności takiego biura. Dzięki stworzonemu przez Basię algorytmowi program sam potrafił wybrać najbardziej korzystny związek przypadkowych ludzi, znajdujących się w bazie! Nie wszystko jednak, jak to w miłości bywa, szło tak, jakbyśmy tego zarówno my jak i bohaterowie oczekiwali.
Magdalena Witkiewicz dała się poznać swoim odbiorcom dzięki ciepłym, romantycznym, kobiecym opowieściom o sile miłości, byciu potrzebnym, tematach ważnych społecznie. Alek Rogoziński zaś stworzył fenomenalne dwie serie z gatunku ,,komedia kryminalna". Jeśli więc połączymy jedno z drugim, ,,Biuro M" ukazuje nam ciepło, jakie płynie ze wspólnego związku, przykrości, które mogą nas dotknąć w każdym momencie, a to wszystko okraszone oczywiście kryminalną intrygą. Nie mogło być inaczej. To historia, która sprawi, że spędzicie w jej towarzystwie całkiem przyjemne kilka godzin popołudniowego relaksu.
Czuję się zachęcona.:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na tę pozycję.
OdpowiedzUsuń