czwartek, 17 maja 2018

,,Kogut domowy" Natasza Socha

Natasza Socha w szczytowej formie. Co rusz, w zapowiedziach pojawia się nowa publikacja jej autorstwa. Tym razem - ,,Kogut domowy".

Od lat przyjęło się, że miejsce kobiety, matki, żony znajduje się w domu, przy dzieciach. To ona jest kapłanką domowego ogniska. On, samiec alfa, żywicielem rodziny. A co w momencie, gdy te role się odwrócą? Tak jak w przypadku Jakuba Leńskiego i jego żony Bereniki. Nieoczekiwana redukcja etatów i nagle sumienny pracownik zostaje bezrobotny. Razem z Niką postanawiają, że to on zajmie się domem, ona przejdzie na cały etat. Okazuje się jednak, że opieka nad trójką pozornie uroczych dziewczynek wcale nie jest tak przyjemna, jak mogłoby się wydawać. Ale czy niemożliwa?

Natasza Socha w pozornie błahej formie przekazuje o wiele głębszy szens. Nieoczekiwana strata pracy może wywołać wiele negatywnych emocji - to na pewno Twoja wina, jesteś nieudacznikiem. Pisarka pokazuje, że z każdej takiej sytuacji jest wyjście. Facet w domu nie jest już czymś niecodziennym, tatuś na tacierzyńskim? Dlaczego nie. Jeżeli praca żony przynosi większe korzyści, dlaczego by nie spróbować takiego rozwiązania. Autorka pokazuje, że jednak i takie zjawisko niesie ze sobą pewne ryzyko, np. poznania przystojnego Makarego, który jest wprost idealny! Nie to co mąż...

Muszę przyznać, że ,,Kogut domowy" to kolejna świetna pozycja w dorobku polsko-niemieckiej autorki. Natasza Socha z jednej strony wyśmiewa pewne cechy naszego społeczeństwa, by pokazać to, co nas razi, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego do końca sprawy. Coś ciągnęło mnie do tej książki, potrafiłam podczytywać nawet po kilkanaście stron. Ba, po przebudzeniu w nocy poświęciłam kilkadziesiąt minut na lekturę, co praktycznie nigdy mi się nie zdarza. ,,Kogut domowy" to historia, która może wydarzyć się także w Twojej rodzinie. Sprawdź, jak sobie z nią poradzić i wyjść z niej z podniesioną głową.

Za książkę-niespodziankę dziękuję wydawnictwu Pascal.

2 komentarze:

  1. Nie czytałam, aczkolwiek mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko skończę to, co czytam obecnie, zabieram się za tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń