niedziela, 29 lipca 2018

,,Bossman" Vi Keeland

Jak na razie zapoznałam się z czterema pozycjami Vi Keeland - serią MMA Fighter oraz ,,Graczem". ,,Bossman" z pewnością może zostać okrzyknięty mianem bestsellery.


Korzystając z wolniejszego wakacyjnego czasu lubię przeczytać od czasu do czasu kolejną lekką lekturę. ,,Bossman" właśnie taki był. Wiedziałam, że Vi Keeland doskonale poradzi sobie z kreowaniem erotycznych scen, więc tego się nie obawiałam. Poznajemy Reese, która będąc na nudnej randce, nieoczekiwanie zostaje wplątana w intrygę zapoczątkowaną przez Chase'a Parkera. Mężczyzna udaje jej dawnego znajomego. Co ciekawe, mimo upływu czasu, to właśnie kobieta zaczyna szukać jego towarzystwa. Do czasu aż okazuje się, że ma być jej przyszłym szefem...A jak wiadomo, romans w pracy nie wróży niczego dobrego.

Szczerze mówiąc, sama nie byłam do końca przekonana, czy to wakacyjna lektura, którą chciałabym przeczytać na ,,jeden raz". Szybko jednak okazało się, że nie mogę się od niej oderwać i nawet w autobusie mimo mroku nie mogłam dać sobie z nią spokoju. Teoretycznie to historia jakich wiele. Pracownica, szef, erotyczne napięcie, które ich łączy, może mieć tylko jeden finał. Tymczasem okazuje się, że zarówno w przeszłości Reese, jak i Chase'a pojawiały się rysy, których wymazanie z dnia na dzień może nie być tak proste, jak by się mogło wydawać.

Vi Keeland stworzyła fascynującą historię znajomości dwojga obcych dotychczas sobie ludzi, których połączył przypadek. Mam nadzieję, że powstanie kontynuacja, bowiem, nie ukrywam, że z ogromną przyjemnością bym się z nią zapoznała. Autorka uzależnia od swoich publikacji. Właśnie sprawdziłam, że czeka na mnie już kolejnych kilka jej powieści. Fantastyczna wiadomość!

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.

2 komentarze:

  1. Czytałam tylko "Na scenie. Show" tej autorki. Może skuszę się też na tę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tego typu świetna wpisują się w letni klimat. 😊

    OdpowiedzUsuń