Molo i deptak w Palandze to jedna z tych atrakcji, którymi możemy zachwycać się bez reszty. Cudownie spędziłyśmy czas, spacerując brzegiem morza.
Molo i deptak w Palandze
Palangę po raz pierwszy i jak na razie pewnie ostatni odwiedziłyśmy w lipcu 2018 roku. Odbywała się wtedy wycieczka zorganizowana z biura podróży Zoobi-Tour z Augustowa, z której postanowiłyśmy wziąć udział. Najpierw odbywało się zwiedzanie Kłajpedy - Delfinarium, Wioska rybacka, Starówka, a następnie przejazd do Palangi - Park Botaniczny, Muzeum Bursztynu i właśnie Molo i deptak w Palandze oraz na zakończenie czas wolny. Cieszymy się, że dane nam było skorzystać z przedostatniej z wymienionych atrakcji.
Molo w Palandze
Wstęp na molo w Palandze jest darmowy, więc tym bardziej warto z tej okazji skorzystać. Aby dojść do molo można najpierw odwiedzić Muzeum Bursztynu, odbić w bok i iść spacerkiem brzegiem morza., Istnieje też możliwość odbicia w bok przy Kościele i przejścia deptakiem do molo, jednak wtedy tracimy cały urok podróżowania brzegiem morza. Co prawda, z Muzeum Bursztynu do molo jest dość daleko, jednak idąc wodą wolnym krokiem niekoniecznie się to odczuwa. Dodatkowo można skorzystać z kąpieli w morzu lub poleżenia na piasku, jeśli ktoś jest na to przygotowany.
Deptak w Palandze
Molo i deptak w Palandze są ze sobą nierozerwalnie związane. Deptak jest naprawdę dość długi, przejście od początku do końca żwawym krokiem zajmuje dobrych 15 minut. Bliżej mola stragany skupiają się głównie na pamiątkach, im dalej tym ciekawsze propozycje żywieniowe. Jeśli chodzi o ceny pamiątek, pewnie tak jak wszędzie, są różne. My skusiłyśmy się na świnkę-skarbonkę i dwa kieliszki w ramach prezentu. Pewnie kupiłybyśmy też magnes, jednak te, na które trafiłyśmy, nie były jakoś bardzo zachwycające. Udało nam się także zrobić zdjęcie z pluszowym niedźwiedziem - jeden euro za osobę. Molo i deptak w Palandze to atrakcje, którym można poświęcić i pół dnia. Wszystko zależy od tego, ile go tak naprawdę macie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz