Magdalena Witkiewicz powraca z historią kontynuacji debiutu z okazji 10-lecia twórczości literackiej. Pierwszy był ,,Milaczek", potem ,,Panny roztropne", ,,Szczęście pachnące wanilią". Teraz czas na ,,Nie ma jak u mamy".
Uwielbiam książki Magdy, nie ma się więc czemu dziwić, że nie mogłam przejść także obojętnie obok najnowszej powieści jej autorstwa. Choć od czasu, gdy zapoznawałam się z pierwszymi trzema tomami minęło kilka lat, bez problemu wciągnęłam się w fabułę. Tym razem Milenka ma już dorastające dzieci, pasierbicę Zuzannę, która przygotowuje się do matury, Apolonię, której z nauką, delikatnie mówiąc, nie po drodze oraz rezolutnego przedszkolaka Franciszka. Nie można zapomnieć także o ukochanej Zosieńce i Stasiulku, którzy czuwają nad całym przebiegiem zdarzeń.
Tym razem Magdalena Witkiewicz w bestsellerze pokazuje, że co jak co, ale mama to osoba w naszym życiu, do której zazwyczaj możemy się zwrócić. Zestawia ze sobą różne osobowości i sytuacje, które spotykają główne bohaterki. Aniela, nie miała w życiu lekko, z mężem tyranem, który na szczęście już nie staje na jej drodze. Właścicielka hotelu, która nie wyobraża sobie życia bez pracy, nawet kosztem czasu poświęconego z synkiem Stasiem. Jest i fotografka, która codziennie pstryka zdjęcia kolorom włóczki, którą zabiera ze sobą na spacer Aniela. Każda z nich znajduje się w innej sytuacji, każda ma już dziecko. Czy przejęły wzorce płynące z zachowań własnych rodzicielek?
Muszę przyznać, że ,,Nie ma jak u mamy" nie jest zbyt obszerną nowością, jednak jest doskonałym dopełnieniem całej trylogii o Milaczku w roli głównej. Magda po raz kolejny kreśli wyraziste postaci, pokazuje, że środowisko, w jakim się wychowujemy, ma wpływ na nasze późniejsze życie. Uświadamia, że nawet nieświadomie przejmujemy wzorce od naszych bliskich. Także to, że nigdy nie jest za późno, by uczynić ten pierwszy krok.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.
Z pewnością przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka wcześniejszych książek tej autorki.
OdpowiedzUsuń