Alek Rogoziński wraca z kolejną wyśmienitą perełką kryminalną z kategorii nowości. Tym razem czas na ,,Zbrodnię w wielkim mieście".
Trzy przyjaciółki, pracownice dwutygodnika ,,Marzenia i sekrety", Martyna Gałązka, Sandra Jasińska oraz Iwona Rutkowska szczerze nie znosiły swojego nowego szefa, Waldemara Kuczyńskiego. Pewnego zakrapianego wieczoru, kiedy jedna z nich musiała być dostępna, gdyby w numerze wynikły jakieś nowe niespodziewane kruczki, wymyśliły plan idealny. Zamordują swojego szefa, a potem zrobią tak, aby zwłoki zniknęły... Okazało się, że nie tylko one jedne marzą o tym, aby Waldemar Kuczyński nie tylko w przenośni rozpłynął się w powietrzu.
Muszę przyznać, że uwielbiam twórczość Alka Rogozińskiego od jego debiutanckiego ,,Ukochanego z piekła rodem". Od tamtej pory nie mogę doczekać się kolejnych publikacji jego autorstwa, a co najlepsze, pochłaniam je w mgnieniu oka. Nie inaczej było i w tym przypadku. Zmęczona powieściami obyczajowymi, postanowiłam sięgnąć po komedię kryminalną. Oczywiście się nie zawiodłam. Pisarz bawi, czaruje słowem, jednocześnie umiejętnie myli wątki. Na końcu nie wiadomo, co mogło być prawdą, a co jedynie wymysłem autora.
,,Zbrodnia w wielkim mieście" jest idealnym powiewem świeżości na polskim rynku komedii kryminalnych. Alek Rogoziński wie, jak sprawić, by jego publikacje nie przytłaczały, a bawiły. Jednocześnie między wierszami odwołuje się do znanych w środowisku osób, czy zjawisk, na które obecnie zwraca się uwagę. W powieści znalazło się także odniesienie do jego innej serii z Różą Krull w roli głównej, czy urokliwego Miasteczka, które możemy znać z powieści Magdaleny Kordel. Jednym słowem, to była prawdziwa literacka uczta.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.
Nie znam jeszcze twórczości tego autora, ale oczywiście z czasem to się zmieni.:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać nic tego autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji przeczytać niczego tego autora.
OdpowiedzUsuń