,,Malownicze. Pejzaż z aniołem" Magdalena Kordel

Wieczorową, chciałoby się rzec, śnieżną porą, znów wracamy do Malowniczego, małej wioski znajdującej się w Bieszczadach, gdzie rynek tętni życiem, a mieszkańcy przygotowują się do świąt.

,,Pejzaż z aniołem" to już piąty tom serii. Początki miała ona kilka lat temu,  a od ostatniego tomu minęły już 2 lata. Jeśli mam być szczera, zupełnie tego nie odczułam, bowiem Magdalena Kordel co i rusz wydaje kolejne piękne historie, nie sposób więc spamiętać ich wszystkich. Poza tym, radość jest tym większa, gdy po dłuższym czasie można wrócić do ulubionych bohaterów. Tym razem główną bohaterką na równi z Madeleine, którą poznaliśmy już wcześniej jawi się Adrianna. Kobiety poznały się na studiach, a Ada tymczasem chce uciec z daleka od zgiełku miasta i... świąt. Po nieprzyjemnych przeżyciach z dzieciństwa nie cierpi tego czasu. Czy w Malowniczem uda jej się odnaleźć spokój ducha?

Koniec października to już najbardziej gorący czas na rynku wydawniczym, jeśli chodzi o propozycje świąteczne. Autorzy prześcigają się w przedstawionych historiach, a ja, no cóż, o roku nie potrafię sobie odmówić przyjemności zapoznania się z nimi. Na pierwszym ogień poszedł ,,Pejzaż z aniołem". Historia pełna ciepła, dająca nadzieję na to, że choć nie we wszystkich domach Wigilia to czas ciepła i radości, są wśród nas ludzie, którym na nas zależy. Autorka porusza jeszcze jedną ważną kwestię. Mianowicie, oddawania starszych ludzi na święta do szpitali, które traktowane są jak ,,przechowalnie". Nie gódźmy się na to, przecież to też człowiek!

Muszę przyznać, że bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą. Doszło nawet do tego, że nie potrafiłam odłożyć jej na bok, bo tak się wciągnęłam w tę historię, że koniecznie chciałam poznać ciąg dalszy historii Adrianny. Ostatnie strony jasno pokazują, że powinna ukazać się dalsza część cyklu ,,Malownicze". Nie mogę się już doczekać, co tym razem dla swoich czytelników przygotuje Magdalena Kordel.