,,Los" Audrey Carlan

Cztery przyjaciółki. Duchowe siostry. Czas na ostatni tom serii. Jaką historię szykuje dla nich ,,Los"?

Gillian. Bree. Kathleen. Maria. Cztery różne kobiety, które połączyła wspólna przeszłość. Przez cztery tomy poznajemy różne koleje ich losów, by w końcu ostateczny głos oddać Kathleen Bennett. Kobieta została poparzona w pożarze wywołanym przez szaleńca Danny'ego McBride'a, który szaleńczo kochał się w Gillian. Obecnie przeszczepy nieco załagodziły sprawę, jednak kondycja psychiczna Kat nie jest w najlepszym stanie. Rok po wypadku odsunęła od siebie miłość swojego życia, Carsona Davisa. Obecnie mijają kolejne dwa. Czy uda się coś odbudować? A może obie strony nie mają żadnej ochoty na dalszą znajomość?

Muszę przyznać, że niesamowicie polubiłam tę serię oraz pisarkę, zapoznając się najpierw z cyklem ,,Dziewczyna na miesiąc", a następnie pięciotomem. Pisarka zapowiada, że to już ostatni tom, a mi jest trochę smutno, ponieważ zdążyłam zżyć i utożsamić się z wszystkimi bohaterkami przez liczne strony. Audrey Carlan tworzy postaci, które bez problemu mają cechy każdej z nas. Nie żyją w imaginowanym świecie niczym bańka mydlana. Mają swoje problemy, troski, zmagają się z kolejnymi problemami. Jednak tym, co cechuje te cztery silne bohaterki to miłość. Dozgonna i nic nie oczekująca w zamian.

Szczerze mówiąc, jeśli nie wiesz, na jaką książkę się teraz zdecydować, koniecznie zapoznaj się z tą serią. Nie do każdej chcę wracać, ale czuję, że po jakimś czasie z chęcią na nowo pochłonę tę serię. Mówiąc więc o literaturze autorstwa Audrey Carlan, jej publikacje czyta się jednym tchem. Poznamy teraz nie tylko dalsze losy Kathleen, ale także Gillian i Chase'a, Bree i Phillipa, Marii i Elijaha. Koniecznie dajcie szansę tym historiom. Nie pożałujecie!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.