Życie jest tak krótkie, że szkoda czasu na udawanie
Ostatnia część bestsellerowej sagi Willa pod Kasztanem
Mistrzyni Lekkiego Pióra Krystyny Mirek
Światło gwiazd
Życie w willi babci Kaliny od
dłuższego czasu nie przypomina sielanki. Okupujące dom synowe Patrycja i Iwona
nie dają mieszkańcom wytchnienia. W domu obok również kipi od emocji i
sercowych zawirowań, a przyjaciółka Kaliny – Dorota stanie przed wyborami, które
na zawsze odmienią życie jej najbliższych. Dla bohaterów sagi przyjdzie czas poważnych
rozmyślań, a noszone przez lata maski zaczną opadać jak jesienne liście.
Twórczość Krystyny Mirek jest
przykładem na to, że literatura „kobieca” ma się dobrze i posiada rzeszę fanek
w każdym wieku. Wszak emocje nie posiadają metryki!
Jej książki urzekają swoją autentycznością i
trafnymi obserwacjami. Nic w tym dziwnego – autorka jak nikt potrafi malować
losy zwykłych ludzi, z ich problemami, rozterkami i popełnianymi na każdym
kroku błędami. Jej postaci są żywe i mogą stać się przyjaciółmi, którym
kibicuje się na ich życiowych rozstajach. W jednym z wywiadów autorka
przyznała:
Całym sercem wchodzę w powstającą historię.
Patrzę na świat oczyma bohaterów, czuję ich sercem, przeżywam ich emocje. Piszę
różne powieści, bohaterki bywają młode i dojrzałe. Spełnione i poszukujące.
Mieszkają w maleńkich miejscowościach i wielkich miastach. Dzięki temu wiele
kobiet utożsamia się z nimi. Odnajduje w tych opowieściach swoje życie.
I trudno się z tym nie zgodzić. Jeśli jeszcze
dodać do tego, że według Krystyny Mirek w każdej, nawet najcięższej sytuacji
tli się iskierka nadziei, a jej bohaterowie są przykładem na to, że można
poradzić sobie nawet w najgorszej opresji, nie dziwi popularność jej powieści.
Dzięki tej
„zwyczajności” losów powieściowych postaci Krystyna Mirek szybko zdobyła rzesze wiernych czytelniczek, które z
niecierpliwością czekały na każdą kolejną powieść, w szczególności na dalsze
losy bohaterów sagi Willa pod Kasztanem. Wielu Czytelniczkom trudno będzie rozstać się z przebojową babcią Kaliną,
Dorotą czy uroczym Bartkiem…
W najnowszej części sagi bohaterowie nadal
będą poszukiwali swojego miejsca na ziemi i przede wszystkim walczyli o to, co
w życiu najważniejsze – o uczucia. Powieść skoncentruje się tym razem głównie
na postaci Doroty.
Kobieta, która nieoczekiwanie została wdową,
próbuje poradzić sobie w nowej sytuacji. Jednocześnie coraz częściej patrzy
krytycznie na swoje dotychczasowe życie i po raz pierwszy jest w tym ze sobą
szczera.
–
Nie wiem, czy było tak miło, jak wspominasz – powiedziała Dorota, w której
nagła odwaga wciąż się nie kończyła. Czuła, że walczy o coś bardzo
ważnego. – To tata był zadowolony. Tylko on. Miał zawsze to, co chciał. Ja
nie. Ale to także moja wina, bo nigdy się nie skarżyłam, bo nie zareagowałam
odpowiednio wcześnie. (…)
Dorota
nie żałowała ani jednego słowa tej nieprzyjemnej rozmowy. Pozornie był to
najmniej udany niedzielny obiad ze wszystkich, jakie się tutaj odbyły, ale tak
naprawdę mógł on zatrzymać nadchodzącą katastrofę. Kajtek i Amelia byli
jeszcze młodzi. Mieli szansę, by wszystko ułożyć inaczej. Ale musieli mieć
świadomość, że droga, którą zdążają, nie jest prawidłowa. Ustalić
nowe zasady.
–
Ja nigdy nie byłam szczęśliwa – powiedziała, konsekwentnie drążąc temat. –
Może poza pierwszymi latami tuż po ślubie, kiedy jeszcze łudziłam się
nadzieją, że wszystko między nami w porządku. Jesteśmy partnerami. Moja
praca liczy się tak samo jak i jego. Mój mąż mnie szanuje. Tak bardzo bałam
się spojrzeć prawdzie prosto w oczy, że oszukiwałam się w ten sposób
całymi latami. Nie dopuszczałam w ogóle do siebie faktów.
Kiedy Dorota na swojej drodze spotka zupełnie
niezwykłego, spontanicznego i szczerego do bólu Tomasza, poczuje, że los jej
sprzyja. Zrozumie, że oto właśnie stanęła przed szansą na szczęśliwe życie –
bez duszącego gorsetu pozorów i przygniatającego ciężaru powinności.
–
Nie przejmuj się zupełnie – powiedział Tomasz. – Przy mnie możesz czuć się
swobodnie. Wobec ogromu świata nasze życie jest takim okruszkiem, szkoda
tracić czasu na udawanie.
Z
trudem przełknęła ślinę przez zasznurowane nagle gardło. Zaschło jej w
ustach, a serce zaczęło mocno łomotać. Zawsze do tej pory udawała. Nawet
sobie nie potrafiła wyobrazić, jak mogłoby to wyglądać inaczej.
Jednak jej pragnienia spotkają się z bojkotem
ze strony najbliższych. Dzieci przyzwyczajone do wizerunku idealnej, zawsze
perfekcyjnej i oddanej mamy, która robi to, co „powinna” nagle zbuntują się
przeciw przejawom jej wolności. Najgwałtowniej zareaguje najstarszy syn
Kajetan, który w przypływie gniewu wypowie słowa, których nie da się cofnąć. Zranią
Dorotę do głębi duszy.
Kiedy siostra i młodszy brat początkowo staną
po jego stronie, kobieta podejmie najtrudniejszą, ale też najważniejszą decyzję
w swoim życiu – po raz pierwszy wybierze siebie.
Szybko okaże się, że gniew Kajtka ma dużo
głębsze podłoże – mężczyzna przestał radzić sobie w firmie, którą przejął po
ojcu i całe związane z tym obciążenie zaczyna wpływać destrukcyjnie na jego małżeństwo.
Aby ratować związek będzie musiał wyciągnąć dłoń do brata, pojednać się z matką
i obiecać żonie, że się zmieni i nie popełni tych samych błędów, co ojciec.
Rozterki uczuciowe przeżywać będą również
Magda i Antek, którzy postanowią dać sobie drugą szansę oraz Bartek, który
nareszcie spróbuje się ustatkować i ulokować uczucia w tej jednej, jedynej.
Na życiowych rozstajach staną też dwie
zdeklarowane przeciwniczki – Iwona i Patrycja, które żyją pielęgnując wzajemne
urazy i podsycając niechęć do siebie. Ich relacja zacznie bowiem nieoczekiwanie
zbaczać na zupełnie inne tory i dziwnie przypominać… przyjaźń. Okaże się, że
nie mogą się bez siebie obejść i są sobie nawzajem potrzebne. Czy uda im się pokonać
wzajemną wrogość i puścić w niepamięć dawne krzywdy?
–
Nie lubię cię – usłyszała z kuchni stały już tekst – ale zupę jak zawsze
zrobiłaś fantastyczną.
–
Więc szybciej jedz – odpowiedziała Patrycja. – Za chwilę idziemy na koncert,
miejsca w parku ograniczone. Trzeba się pospieszyć, żeby sobie zająć
jakieś dobre.
– W
domu wszystko zrobione? – zapytała Iwona. Miała wyrzuty sumienia, że tak
siedzą Kalinie na głowie i starała się w miarę możliwości być jak
najbardziej pomocna.
–
Tak – odparła Patrycja. – Niektórzy potrafią pracować szybko i sprawnie. Mam
tu oczywiście siebie na myśli.
Iwona już
miała coś zgryźliwie odpowiedzieć, ale przemilczała cisnący się na usta
komentarz. Cieszyła się, że razem wychodzą. Sama zawsze tylko siedziała w
domu i rozpamiętywała smutną przeszłość. Patrycja za to ani myślała
tracić w ten sposób czas. Ciągle miała jakieś pomysły. To ona oczywiście
znalazła ogłoszenie o koncercie w pobliskim parku. Iwona nie chciała się teraz
z nią kłócić.
Czy babci Kalinie uda się przywrócić spokój we własnym
domu? Czy jej wnuki – te prawdziwe i przybrane - poradzą sobie z gmatwaniną
uczuć i poukładają sobie życie, a Dorota w końcu odnajdzie szczęście?
O
autorce:
Krystyna Mirek – autorka powieści obyczajowych,
które czytelniczki kochają za wartką akcję, ciepły humor i życiowe obserwacje,
pozwalające im utożsamiać się z bohaterami.
Z
wykształcenia jest polonistką. Wiele lat pracowała w szkole. Prywatnie żona i
mama czwórki dzieci. Napisała ponad dwadzieścia książek, które cieszą się
niesłabnącym powodzeniem, zdobywając listy bestsellerów. Pisanie było jej
pasją, a stało się także zawodem i sposobem na realizację marzeń.
Przypominam też moje wpisy z poprzednich części:
Uwielbiam ten cykl. Z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta seria, czekam na kolejny tom.
OdpowiedzUsuń