środa, 25 grudnia 2019

,,Naprawdę jaki jesteś" Agnieszka Walczak-Chojecka

Nie ma co ukrywać. Do dziś zamykamy ludzi w ramach i szablonach, nie pozwalając im być sobą. Dziś. A jak to wyglądało w latach 30. XX wieku? Bardzo podobnie.




Sama pamiętam, że jeszcze 10, czy 15 lat temu przyznanie, że ktoś jest homoseksualistą było czymś wstydliwym, wytykanym palcami, nieobyczajnym... Tymczasem, Agnieszka Walczak-Chojecka, pokazuje tę rzeczywistość ponad 80 lat wstecz. Poznajemy Hermana, wątłego, z pięknymi lśniącymi włosami, którym bliżej do eleganckiej panienki, niż dorastającego silnego mężczyzny. Ojciec też właśnie tak chce go wychować. Na kogoś, kto nie boi się działać w zgodzie z przyjętym ruchem, organizacją, mówiąc delikatnie, nie przepadającą za odmiennością.

Taki wydaje się być Lucjan, przebierający się wraz z kolegami w damskie fatałaszki i występujący w kabarecie. Herman, początkowo mający unicestwić tę trupę, powoli przekonuje się, że związek z Marią coraz mniej go pociąga. Coraz częściej za to wyobraża sobie, że jest w ciele kobiety. Takie zachowania w latach 30. XX wieku, powiedzmy sobie szczerze, nie były akceptowalne. Chciano się pozbyć takich jednostek, sprawić, by nie miały z nikim styczności, by nie deprawowały narodu. Czy było to jednak możliwe?

Agnieszka Walczak-Chojecka dała się poznać czytelnikom jako pisarka, która nie boi się trudnych i nowych wyzwań. ,,Naprawdę jaki jesteś" jest kolejnym z nich. Pokazuje, że jako naród nie jesteśmy tolerancyjni, nie każda odmienność znajduje akceptację. Dzięki marszom równości, pikietom, z każdym rokiem jest coraz lepiej, ale.... czy osoby o odmiennej orientacji, transseksualni powinni się ukrywać? Zdecydowanie nie. Autorka zwraca uwagę na to, że choć minęło ponad 80 lat od opisywanych wydarzeń, wciąż musimy pamiętać o tym, by nie zagalopować się w swoich osądach. W końcu nie wszyscy musimy być tacy sami! Książka bardzo mi się podobała, porusza ona temat osoby transseksualnej uwięzionej we własnym ciele. Pojawia się nawet informacja o przypadku przeprowadzenia operacji na takiej osobie, więc dla naszego bohatera pojawia się szansa na godne życie. Tylko czy jest to możliwe?

Za książkę dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.

3 komentarze: