czwartek, 30 stycznia 2020

Kwestie higieniczne na wyjeździe

Tak zwane Toi-Toie lub toalety przenośne. Nieraz uratowały sytuację na imprezie masowej, czy większym zlocie. Na przykład tym z okazji 100-lecia ZHP, który miał miejsce w Gdańsku w 2018 roku.


Zdjęcie ze strony



Jak może wiesz, do harcerstwa należymy już kilkanaście lat. Przeszłyśmy od etapu, gdy na wyjeździe nie zawsze był dostęp do toalet aż do czasów, gdy nie wyobrażamy sobie bez nich codziennego funkcjonowania. Co jednak, gdy np. na Wyspie Sobieszewskiej przebywało ponad 10 tysięcy osób? Jak zorganizować toalety dla tak licznej grupy harcerzy i skautów? Postawić właśnie toalety przenośne. Znajdowały się one w wyznaczonych miejscach oraz jednostkowe sztuki gdzieś po drodze. Zadbane, z papierem toaletowym. Najważniejsze jednak, by pamiętać o tym, że to także nasza rola w tym, by dbać o porządek w takich miejscach.

Gdy wybieramy się z naszymi harcerzami do lasu w Bory Tucholskie i do stacjonarnych sanitariatów jest kilkanaście minut drogi, w zeszłym roku pokusiliśmy się o wykopanie i stworzenie latryny. Potrzeba matką wynalazków, które kiedyś były na porządku dziennym. Gdybyśmy jednak mieli możliwość, z pewnością skorzystalibyśmy z przenośnych toalet oraz podpisały umowę z firmą, która wywozi z nich nieczystości. To niezwykle ułatwiłoby sprawę.

Przenośne toalety nie są czymś nowym. Ba, są produktem, z którego często korzystamy, gdy jesteśmy poza domem, a lokale są zamknięte. Zgodnie z ustawą muszą być także na imprezach masowych. Utrzymujmy w nich porządek, dbajmy o to, by pracownicy mieli jak najmniej pracy z późniejszym doprowadzaniem ich do ponownego użytku. Jeżeli będziesz potrzebowała wypożyczyć, spójrz na stronę Alfa Partner, gdzie dowiesz się więcej.

Wpis reklamowy

2 komentarze: