Zamek w Kwidzynie zwiedzałyśmy z audioprzewodnikiem. Czy taka forma zwiedzania okazała się dla nas przystępna? Sprawdź sam.
Uwielbiamy dawne posiadłości
Jeżeli czytasz naszego bloga, to z pewnością miałeś okazjęsię zorientować, że uwielbiamy wszelkiego rodzaju dawne posiadłości. Zamki czy pałace nie mają przed nami żadnych tajemnic. Ale nie oszukujmy się –prawie wszędzie dodatkowe atrakcje wyglądają tak samo. Zamek w Kwidzynie nieco się różni pod względem wystaw, co bardzo nas cieszy. Jest to jedna z krzyżackich warowni, którą odwiedziłyśmy. Pozostałe znajdują sięm.in. w Malborku czy Gniewie.
Zamek w Kwidzynie
Pomorski zamek w Kwidzynie zwiedzałyśmy pod koniec czerwca 2020 roku. Wtedy była tam wystawa czasowa dotycząca szkła, która została przywieziona z zamku w Malborku. Następnie zobaczyłyśmy ekspozycję o dawnych pochówkach i wystawę czasową o mieście. Bardzo podobał nam się korytarz prezentujący zagadnienia związane z kulturą. Na jego końcu znajdowało się zaskakujące miejsce, wieża, w której dawniej była toaleta, czyli gdanisko. Nie zabrakło także najciekawszej ekspozycji, poświęconej przyrodzie i zwierzętom. W kilku salach oglądałyśmy naprawdę zadziwiające wypchane zwierzęta i nie tylko.Całości dopełniła wystawa czasowa o nożach i scyzorykach, która liczyła ponad 150 eksponatów.
Zwiedzanie z audioprzewodnikiem
Ponieważ w Kwidzynie byłyśmy w czasie pandemii, zwiedzanie odbywało się samodzielnie lub z audioprzewodnikiem. Z racji małej różnicy w cenie postanowiłyśmy skusić się na drugą opcję. Sam pomysł był ciekawy, jednak wykonanie nie do końca nas usatysfakcjonowało. Audioprzewodnik czasami nie nadążał, bywało, że nie można było się zorientować, którędy dalej iść. Mimo wszystko zwiedzanie bez tego miałoby mniej sensu, boniczego byśmy się nie dowiedziały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz