Autor zajmuje się pisaniem bloga, który podpowiada sztuczki survivalowe, jak odnaleźć się w ,,nowej" rzeczywistości. Czy gdyby ktokolwiek powiedział nam rok temu, że świat opanuje pandemia, uwierzyłbyś mu? Raczej nie. Tymczasem szybko okazało się, że nikt z nas nie był przygotowany na to, co nas czeka. Niepewność, masowe wykupywanie jedzenia, przyborów toaletowych. James Wesley Rawles podpowiada, jak przygotować się na takie sytuacje wcześniej.
Okazuje się, że można uniknąć powszechnej paniki dzięki wcześniejszemu odpowiedniemu zabezpieczeniu. Wspomina np. o tym, że wartość waluty może się szybko dezaktualizować, dlatego korzystne jest kupowanie złota lub srebra, która zawsze będzie miało wartość. Można także pomyśleć o uprawie domowego ogródka, ale nieco osłoniętego przed sąsiadami i potencjalnymi złodziejami, z którego przez jakiś czas wyżywimy siebie i rodzinę. W książce znalazło się nawet zestawienie produktów wraz z ilością kg dla przeciętnego dorosłego, aby mógł spokojnie przeżyć rok na gromadzonym zapasie. Autor wspomina także o tym, że warto mieć większe zapasy, by w razie potrzeby podzielić się z sąsiadami lub potrzebującymi.
Muszę przyznać, że publikacja ,,Jak przeżyć koniec świata" zawiera wiele konkretnych i praktycznych wskazówek, które możemy wdrożyć bez większego przygotowania. Warto np. przejść kurs pierwszej pomocy przedmedycznej, nawet jeśli nie nawiedzą nas kataklizmy, bowiem taka wiedza przyda nam się w różnych momentach życia. Można zacząć hodować zwierzęta, uprawiać rośliny, być przygotowanym na różne nieprzewidziane zwroty akcji. Jeśli chcesz poznać nieco inny punkt widzenia na odmienne realia, zachęcam do lektury ,,Jak przeżyć koniec świata" wydawnictwa Kompania Mediowa.
Raczej nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńNie wykluczam lektury tej serii w przyszłości.
OdpowiedzUsuń