Kathryn Nicolai tworząca kojące historie na dobranoc, wymyśliła sposób, by móc dzielić się nimi z szerszą publiką. Tak powstały podcasty, a później publikacja ,,Nic się nie dzieje". Przekonaj się sam.
To zbiór kilkudziesięciu krótszych i dłuższych historii, które dzieją się w magicznym miejscu o wiele mówiącej nazwie Nic się nie dzieje. I taka jest prawda, nie ma sytuacji, z której nie byłoby wyjścia. To, co bardzo mi się podobało, to krótkie wprowadzenie w temat. Cały dzień jesteśmy w większości zabiegani, rozmyślamy o problemach i przenosimy je do łóżka, gdzie przed snem przypomina nam się, że jeszcze nie wyjaśniliśmy jednej kwestii. Myślimy, myślimy i myślimy, a sen jak nie nadchodził, tak i nie nadchodzi. Nic dziwnego. Autorka zwraca uwagę, by przed położeniem się do łóżka wywietrzyć pomieszczenie, odłożyć sprzęty elektroniczne. Można także stworzyć jakiś swój rytuał, który przygotuje nasz umysł na to, że zbliża się pora spoczynku.
Jak już wspomniałam, znajdziemy tutaj kilkadziesiąt historii, które mają wprowadzić nas w taki uspokajający stan. I tak też jest. Niektóre są melancholijne, wywołujące w nas przyjemne wspomnienia związane z dzieciństwem, dziadkami, opiekunami, podróżami, czy zakupami na targu, gdzie aromaty i zapachy uderzają nas ze wszystkich stron. Pomiędzy Kathryn Nicolai proponuje kilka okolicznościowych medytacji. Nie zabraknie także łatwych i szybkich przepisów kulinarnych, które bez większego problemu możemy odtworzyć w swoim domu.
,,Nic się nie dzieje" to z pewnością świetny pomysł na prezent dla osoby zabieganej, ale też starszych dzieci i nastolatków, którzy nie mogą uporać się z gonitwą myśli, które pędzą w ich głowach przed snem. Na końcu znajduje się także indeks haseł, dzięki któremu będziemy mogli wrócić do opowiadań, które wprowadzą nas w pożądany stan. Spokojnych snów!
Partner recenzji
Dobrze, że jest to książka idealna do czytania przed snem na wyciszenie.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńoj tak wyciszenie to coś co naprawde sie przydaje.
OdpowiedzUsuńO tych podkastach opowiadała mi córka. Wieczorem warto wyjść na spacer i posłuchać szumu natury.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś ma za mało swojej inwencji, to zawsze może sięgnąć po takie podkasty... Ważne, aby cel był osiągnięty, czyli święty spokój.
OdpowiedzUsuńCzasem właśnie takich klimatów się poszukuje, pęd dzisiejszego życia jest przeogromny, nie każdy sobie radzi z odpowiednim wyciszeniem.
OdpowiedzUsuńKiedy mój synek będzie starszy to chętnie podrzucę mu ją jako lekturę przed snem - a może nawet sama z niej skoezystam,by się wyciszyć.
OdpowiedzUsuńO, bardzo mnie ta książka zainteresowała. Może by nam pomogła się wyciszyć przed snem.
OdpowiedzUsuń