,,Znamię" to jedna z tych książek, z którymi mam problem po ich lekturze. Już niebawem wytłumaczę o co mi chodzi.
Joanna Szymalak pracowała jako prawniczka w jednej z renomowanych kancelarii. Zawsze miała wszystko gotowe na czas, klienci i szefostwo byli z niej zadowoleni. Tak było do czasu, gdy pewnego razu urwał się z nią kontakt. Ani współpracownicy, ani matka nie wiedzieli co dzieje się z Joanną. Postanowiono zawiadomić policję, która wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia. Michał Tumski jako jej zwierzchnik także postanowił zająć się sprawą jej zniknięcia i sprawdzić ostatnie sprawy, które prowadziła.
W sprawę zaangażowana została policja, która miała kilka tropów. Może tak naprawdę Joanna wyszła i zniknęła z własnej woli? A może ktoś jej pomógł? Śledztwo było prowadzone z największą precyzją. Nikt nie wiedział, co tak naprawdę stało się z kobietą, a bliscy niepokoili się jej zniknięciem. Książka jest obszerna i dodatkowo zawiera bardzo dużo narracji, opisów, a niebywale mało opisów. To z pewnością nie wpływa na to, że chce się z tą powieścią zapoznawać z jakąś wielką zaciętością. Dodatkowo akcja jest dość niemrawa, wątki przeplatają się ze sobą, momentami nie wiadomo, o co tak naprawdę chodzi.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, więc nie mam porównania, w jaki sposób ta pozycja wypada na tle jego innych publikacji. Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, podobało mi się także jej zakończenie. Z powodzeniem można by jednak skrócić opisy i dodać dialogi, dzięki czemu książka była przystępniejsza w odbiorze. Najlepiej będzie samemu zapoznać się z tą lekturą i wyrobić sobie osobiste zdanie na jej temat.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins.
Nie przepadam za małą ilością dialogów, więc tym razem się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, szczerze mówiąc. Nie przekonuje mnie ta niemrawa fabuła i to, że summa summarum nie wiadomo o co chodzi. Może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki. 😊
OdpowiedzUsuń