niedziela, 13 grudnia 2020

,,Szable i cekaemy" Marcin Szymaniak



Wojna bolszewicka, trwająca od lutego 1919 roku do października 1920 roku była tematem, o którym rzecz jasna mówiło się w szkole, ale dokładnych szczegółów bitwy nie znałam. Do czasu aż sięgnęłam po publikację autorstwa Marcina Szymaniaka, p.t. ,,Szable i cekaemy". Sama nie wiedziałam, czego się spodziewać - czy będzie przedstawiona w sposób fabularny, a może będą to tylko suche fakty przez które trudno będzie przebrnąć? Nic bardziej mylnego. Autor stworzył tak wciągającą historię opartą na faktach, zarówno jeśli chodzi o zdarzenia i miejsca bitew, jak i osób biorących w nich udział i nadzorujących wydarzenia, że trudno było się od niej oderwać.

Publikacja ma ok. 480 stron, więc jej lekturę rozłożyłam sobie na dwa dni. Wydarzenia rozpoczynamy poborem do wojska jako ułani. Zgłasza się również Zbych Karłowski, który doskonale opanował jazdę konną, razem z towarzyszami broni wyruszają na Białoruś. Okazuje się już wtedy, że kompani za niewiele mają sumienie jeśli chodzi o grabieże ludności, czy przystawanie z wiejskimi dziewkami. Nie inaczej jest w przypadku Zbyszka, którego ojciec jest lekarzem. Także i on chce spróbować seksualnych kontaktów z kobietami... Równolegle jako sanitariuszka dołącza Maria Zdziarska, która zawsze maszeruje na końcu. Dzięki swojej determinacji i oddaniu sprawie chciałaby awansować na lekarza w batalionie. Niestety, przełożeni wciąż jej to uniemożliwiają, jest przecież kobietą. Jest jednak na równi zdeterminowana, by osiągnąć cel.

W listopadzie 1918 roku Józef Piłsudski zostaje mianowany Tymczasowym Naczelnikiem Państwa, by już w 1919 r. Tymczasowy zniknął z nazwy. To on dowodzi odradzającym się wojskiem Rzeczypospolitej Polskiej, chce pomóc Ukrainie w odzyskaniu Lwowa, a jednocześnie przywrócić Polsce dawną świetność sprzed zaborów. Do polskich żołnierzy dołączają lotnicy z republiki Stanów Zjednoczonych, którzy aktywnie włączają się w walkę za sprawę polską. Co ciekawe, nowy ustrój pod rządami Lenina nie podoba się wszystkim Rosjanom. Wśród nich jest małżeństwo Mereżkowskich - Dmitrij i Zinaida, którzy przedostają się przez polską granicę, gdzie za każdy pobyt i transport pobierane są od nich horrendalne sumy pieniędzy. 

Może się wydawać, że mnogość bohaterów i zdarzeń może przytłoczyć, ale zupełnie tak nie jest. Nie odczuwałam znużenia lekturą. Wręcz przeciwnie, dzięki wprowadzeniu autentycznych miejsc i postaci możemy dowiedzieć się historycznych ciekawostek, a przy tym wspaniale spędzić czas z angażującą lekturą. Zostały w niej zamieszczone także ilustracje bohaterów, przywódców, została zebrana bogata bibliografia, wobec czego ,,Szable i cekaemy" Marcina Szymaniaka są taką przysłowiową wisienką na torcie wojny polsko-bolszewickiej. Polecam ją Twojej uwadze.
 
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję księgarni Tania Książka.       
        

7 komentarzy:

  1. Myślę, że jeśli ktoś lubi książki historyczne to i ta mu się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog. Tematyka historyczna jest moją ulubioną i z wielką chęcią zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki i z chęcią ją przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł chętnie podsunę pod rozwagę mojemu synowi, powinien go zainteresować, a w wolnej chwili i ja sama po niego sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wykluczam lektury tej publikacji w bardziej oddalonej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Generalnie nie jestem fanką książek historycznych, ale ostatnio staram się nadrabiać i budować swoją wiedzę

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam historię, więc i takie książki również. Podziwiam, że taką cegiełkę przeczytałaś w dwa dni! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń