Napisanie książki na podstawie własnych doświadczeń lub znajomych na pewno nie jest łatwą sprawą, ale autorowi tej pozycji świetnie się to udało. Publikacja wciąga już od samego początku, a podawanie przykładów zdarzeń, które miały miejsce naprawdę na pewno jeszcze bardziej zachęca do lektury. Nick Pettigrew stworzył pozycję podzieloną na 12 miesięcy, w formie pamiętnika, którą czyta się niemalże z zapartym tchem.
O czym jest pozycja ,,Antyspołeczny”? Jest to opis od stycznia do grudnia, nie dzień po dniu, zdarzeń, które mógł przeżyć w pracy autor lub jego znajomi. Na pewno niektóre sytuacje nie były komfortowe, inne także niebezpieczne. Nick Perttigrew porusza także temat niemiłych sąsiadów, którzy zachowują się nieuprzejmie w stosunku do pozostałych lokatorów. Autor uważa, że dzieje się tak z powodu różnych problemów i ich zamiarem nie jest robienie innym na złość. Czasami, patrząc na naszych sąsiadów, odnoszę jednak inne wrażenie.
Antyspołeczny to taka praca, która polega na dbaniu o ludzi, którzy są poza elitą społeczeństwa. Nie jest to na pewno łatwe zadanie, biorąc pod uwagę podejście ludzi do innych. Mimo trudnej tematyki pozycja jest naprawdę zabawna, wciągająca, napisana bardzo lekko i plastycznym językiem. Nie ma tutaj mowy o nużących fragmentach, które mogłyby zniechęcać do lektury. Ze swojej strony bardzo polecam książkę ,,Antyspołeczny”. Uważam, że to tytuł dla każdego.
Napisanie książki w ogóle
OdpowiedzUsuńnie jest łatwą sprawą
Wszystko zależy od tego, czy ma się dokładnie poukładane, o czym ma być, co chce się przekazać czytelnikom, w jaki sposób podejść do wybranej tematyki.
Usuńnietypowe połączenie takiej tematyki z lekkością i zabawnością :) wzbudza ciekawość
OdpowiedzUsuńLubię książki, które trudne i mniej ciekawe zagadnienia podaje w przejrzystej formie wspartej dobrym humorem, ostatnio trafiłam własnie na taką publikację.
UsuńNa pewno jest to nietuzinkowa pozycja, której warto poświęcić swój wolny czas.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Może okazać się ciekawie
UsuńWdaje mi się, że takich ksiażek powinno być znacznie więcej. To jest coś o czym nie myślmy na codzień, a zdecydowanie powinnniyśmy. Nazwisko kojarzy mi się z jednym z bohaterów z powieści Pottera :) Kinga
OdpowiedzUsuńDobrze jest czasem zatrzymać się i bliżej przyjrzeć się jakimś zagadnieniom, przynajmniej mnie sprawia to wiele przyjemności, lubię wyszukiwać drugich odsłon różnych spraw. :)
UsuńCzyli książka na leniwe popołudnie w sam raz;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś nas tą książką. Zobaczymy, czy nie ma jej w naszej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa propozycja czytelnicza, na pewno się nią zainteresuje
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie. Chociaż duże znaczenie ma też nazwisko autora - wam też się kojarzy ze Ślizdogonem? 😉
OdpowiedzUsuńCzasem chętnie weszłabym a takie zagadnienia, spojrzała na nie z szerszej perspektywy, mam wrażenie, że coraz silniejsze są antyspołeczne trendy wśród jednostek.
OdpowiedzUsuńmyślę, że wiele osób ma problem z aspołecznością niestety. obecnie mam wrazenie ze sie to pogłebia. ciekawa pozycja, chetnie siegne :)
OdpowiedzUsuń