Stworzenie ciekawej pozycji sensacyjnej, która wciągnie od początku do końca na pewno nie jest łatwym zadaniem. Z całą pewnością trudno wymyślić coś nowatorskiego, co przypadłoby czytelnikowi do gustu od początku aż do samego końca. Mick Herron to nieznane nazwisko na polskim rynku, jednak mam wrażenie, że jest to tylko kwestią czasu. Dobra sensacja sama się obroni, tytuł będzie przekazywany sobie z ust do ust i ,,Kulawe konie" na pewno w Polsce także zdobędą należyte uznanie.
Jeśli już mowa o Kulawych koniach, kim oni właściwie są i co w tym wszystkim chodzi? W powieści Micka Herrona kulawe konie to ludzie, którzy z jakichś powodów w czasie policyjnej służby znaleźli się poza granicami i zostali oddelegowani, można by napisać, na zesłanie. Grupę tę tworzą same wyrzutki, którym nie powierza się specjalnie odpowiedzialnych zadań. Tak dzieje się do czasu, gdy ludzie ci ludzie postanawiają zaangażować się w sprawę porwania pewnego chłopaka. Czy na czas uda się zapobiec tragedii?
Jak już wspomniałam, trudno jest zainteresować czytelnika od początku do samego końca, jednak Mick Herron stworzył tak ciekawą pozycję, że nie mogłam się od niej oderwać przed przeczytaniem ostatniego zdania. Akcja jest równomierna, nie ma mowy o nużących fragmentach. Miło spędziłam czas z pierwszym tomem tej sensacyjnej serii i, mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą na kolejne nie będzie trzeba czekać zbyt długo. To ciekawa pozycja dla miłośników sensacji i niecodziennej fabuły. Autor umiejętnie potrafi zaskoczyć czytelnika, gdy wydaje się, że wszystkie karty już zostały odkryte.
Zapowiada się naprawdę świetnie, chętnie dam szansę temu tytułowi.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc obok tej też nie przejdę obojętnie.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że wezmę się za tą książkę
OdpowiedzUsuńNa pewno dam jej szansę i w przyszłości przyjrzę jej się bliżej.
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła i intrygujący tytuł. Piszesz, że autor zainteresował Cię i utrzymał to zainteresowanie do ostatniej strony. Pomimo tego, nie wiem, czy to książka w moim guście.
OdpowiedzUsuńchyba dużo zależy od tego, na co konkretnie mamy ochotę podczas czytania ;-)
Usuńjak mnie już jakaś książka wciągnie to koniec, robię wszystko żeby przeczytać do końca :-)
OdpowiedzUsuńOj to naprawdę zaskoczenie dla czytelnika który myślał że już sprawy są jasne a tutaj niespodzianka.
OdpowiedzUsuńBardzo wyczekuję spotkania z tą książką, chciałabym, aby jak najszybciej trafiła w moje ręce. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńTakie klimaty nie są kompletnie dla mnie. Szpiegowskie klimaty to nie jest to po co sięgam.
OdpowiedzUsuńWidać, że książka mocno przypadła ci do gustu i po tym, co piszesz wcale się nie dziwie. Jednak niestety nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tą książką ani autorem. Ciekawa jestem, czy by mi się spodobała ?
OdpowiedzUsuńZ tą książką jeszcze się nie spotkałam, o autorze też chyba nie słyszałam. Muszę sprawdzić co autor proponuje do czytania ...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę na oczy tę książkę, ale przyznam, że od razu zwróciła ona moją uwagę.
OdpowiedzUsuńTytuł przyciaga. A więc i to co w środku musi być rewelacyjne. Pewnie skusze się na nią.
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że ten tytuł gdzieś mi mignął i chyba widziałam go na Instagramie. Nie jest to moja tematyka, więc raczej nie siegnę po tę propozycję.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie thrilleru z powieścią szpiegowską! Mi cudownie się czytało tę ksiązkę i wciągnęła mnie ona od pierwszych stron. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, którą bardzo dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuń