,,Po drugiej stronie tęczy" Doroty Stachury to niewielka objętościowo książeczka, z którą można zapoznać się za jednym razem.
Każdy z nas ma jakieś swoje problemy, przeszłość, z którą musi się zmagać, jednak nie zawsze dajemy to po sobie poznać. Jedna z bohaterek powieści, Zuza, chciała wyrwać się od codzienności. Marcin, Daniel, Anka i jeszcze jedna kobieta planowali wakacje na Maderze. Czy losy tych bohaterów miały się ze sobą zetknąć? Czy miało to być miłe spotkanie? Czy Madera miała być dla nich przyjemnym miejscem? Dorota Stachura w swoją fabularną opowieść wplotła także trochę historycznych ciekawostek, które sprawiły, że dodatkowo mogliśmy poszerzyć swoją wiedzę.
Jednym z tematów poruszanych przez autorkę jest asertywność, czyli umiejętność odmowy, nie dawanie sobą pomiatać, bo tak trzeba, wypada, szkoda jest odmówić nie wiadomo z jakiego powodu. Bohaterowie w tej publikacji to ludzie z problemami, którzy mają określoną przeszłość i muszą się z nią mierzyć. W gorszych chwilach prawdopodobnie mogą polegać jeszcze na swoich znajomych. Fabuła została skonstruowana w taki sposób, że po powrocie z wakacji w Polsce nastała pandemia. Autorka nie omieszkała także o niej napisać.
Pozycja nie jest na pewno rozwinięta w takim stopniu, by wszystkie wątki były zadowalające. Pióro Doroty Stachury jest bardzo proste, nie brakowało także przekleństw, które były tam być może zbędne. Twórczyni pokusiła się także o wprowadzenie wątku sensacyjno-kryminalnego. Wszystko było jednak napisane bardzo pobieżnie. Nie jest to może aż taka wada dla tych, którzy szukają szybkiej lektury, jednak Ci, którzy oczekują czegoś więcej mogą poczuć się nie do końca usatysfakcjonowani.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.
wnioskuję, że lepiej, abym za ten tytuł nie chwytała, zbyt dużo elementów, które by mnie drażniły.
OdpowiedzUsuńspecjalnie jakoś mnie nie ciągnie do tej książki, ale jak kiedyś będę miała okazję i czas może się skuszę.
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się tytuł tej książki. Jest taki zapadający w pamięć.
OdpowiedzUsuńBrakuje mi dobrych obyczajówek ostatnio. Szkoda trochę tej, bo chętnie przeczytałabym o perypetiach w maderskiej scenerii.
OdpowiedzUsuńU mnie wraz z nadejściem wakacji pojawia się chęć na obyczajowe nuty w książkach, ale poczekam na lepsza propozycję czytelniczą, z pewnością nie będzie ich brakować. :)
Usuńzaciekawiłaś mnie bardzo recenzją, mam wielką ochotę zapoznać się z tą historią
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest książka w moim guście, wiec odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńasertywność to też mówienie tak, mówienie nie w taki sposób by chronić siebie ale też szanować drugą osobę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, więc będę miała ją na uwadze na przyszłość.
OdpowiedzUsuńAsertywność to jedna z tych cech nad którą trzeba pracować.
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuń