,,Jeśli tylko chcesz" to bardzo udany debiut Alicji Górzyńskiej, z którym zapoznałam się w ostatnim czasie.
Nie da się ukryć, że każdy pisarz kiedyś zaczynał. Jedni od razu wznoszą się na wyżyny, a inni muszą jeszcze nad tym popracować. Debiut Alicji Górzyńskiej został napisany bardzo prostym językiem. Fabuła też nie jest zbytnio skomplikowana, jednak nie wymaga się tego od lekkiej książki obyczajowej. Miło spędziłam czas z tą pozycja i to było dla mnie najważniejsze. Nie jest ona zbyt obszerna, więc z powodzeniem można się z nią zapoznać w wolny wieczór. Takie lektury idealnie sprawdzą się przy jesiennej aurze.
Kilka lat wcześniej w życiu głównej bohaterki wiele się zmieniło. Kobieta przeprowadziła się do innego miasta, musiała całkowicie przeorganizować swoje życie. Teraz jednak Wiktoria wróciła do rodzinnego domu by dalej prowadzić wynajem pokoi. Miała całkiem sporo pomysłów na rozkręcenie biznesu. To właśnie przy tej okazji ponownie spotkała swojego dawnego partnera, z którym rozstała się dość boleśnie. Czy dawne uczucie miało powrócić? Tego nie wiedzieli nawet bohaterowie, a czytelnik wraz z nimi miał odkrywać bieżące wydarzenia z zazdrosną Natalią.
Jak już wspomniałam, fabuła tej książki nie jest zbyt skomplikowana. Już od samego początku bohaterowie muszą borykać się z problemami. Autorka nie oszczędza kluczowych postaci, nie ujawniając wszystkich zawiłości fabularnych. Debiut Alicji Górzyńskiej to pozycja, na którą warto się skusić w wolnym czasie. Miło spędziłam czas z tą historią i uważam, że autorka ma talent, który warto szlifować w kolejnych wydaniach.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.
Jeśli nadarzy się ku temu okazja, dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńTytuł, który może sprawdzić się na jesienne wieczorne czytanie. :)
UsuńLubię zaglądać do debiutów, na wiele ciekawych przygód czytelniczych można trafić, wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano. :)
OdpowiedzUsuńFakt z debiutami różnie bywa jedne są lepsze , a inne nieco mniej udane.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Ostatnio mało takich czytam, więcej o tematyce wojennej. Jednak nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńBotykanie się z problemami...hmm..cóż to może być przyjemna książka dla osób, które nie chca być same z tym problemem! :) Patrycja
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdą się fani tej autorki.
OdpowiedzUsuńLubię dawać szansę debiutom, a skoro to miła obyczajówka, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzasami dostaję w debiucie coś mega porywającego, wówczas nie przeszkadzają mi nawet drobne potknięcia. :)
UsuńJa kiedyś łagodniej patrzyłam na debiuty, bo tak jak napisałaś - każdy pisarz kiedyś zaczynał. Jednak przeczytałam już na tyle dużo debiutów, żeby nauczyć się, że albo coś jest dobre, albo nie. I chociaż nadal patrzę na debiuty nieco łagodniej, to mimo wszystko nie usprawiedliwiam złej książki tym, że to przecież debiut i autor jeszcze się wyrobi...
OdpowiedzUsuńNo, a co do książki to nie przepadam za tego typu powieściami i nie mam jej w planach.
nie jest to książka dla mnie, ale dobrze że widać, ze autorka ma dryg do pisania i może być tylko lepiej :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że to udany debiut, ale jeszcze nie wiem czy po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk