Paula Er znana jako ,,Wkurzona żona" wraca z kolejną historią - tym razem o depresji.
Nie miałam nigdy wcześniej styczności z twórczością Pauli Er, chociaż autorka ma na swoim koncie już kilka literackich dokonań. ,,Wysłuchaj mnie" to przepiękna historia, która przy okazji porusza ważny społecznie temat - depresję, która jest często lekceważona i kwitowana stwierdzeniami typu ,,nie przesadzaj, weź się w garść". Aneta miała szczęśliwe dzieciństwo, przynajmniej takie miała wspomnienia w dorosłym życiu. Jako żona Bartka chciała, by i jej najbliżsi byli szczęśliwi. Radości nie było końca, gdy okazało się, że do ich synka Mikołaja dołączy córka - Emilka. Cała ciąża nie była dla Anety męcząca, jednak niespodziewany poród wywrócił całe jej uporządkowane życie do góry nogami.
Bardzo podobało mi się podzielenie tej książki na rozdziały oznaczone kolejnymi miesiącami. Poznajemy Anetę w momencie, gdy całą rodziną mają wkraczać w nowy rok. Ona jednak nie ma siły, by zająć się kilkumiesięczną Emilką i najchętniej zaszyłaby się pod kołdrą. Następnie następuje retrospekcja zdarzeń i wracamy do początków, kiedy bohaterka z radością czekała na przyjście na świat córeczki. Mająca wsparcie męża i rodziców była przekonana, że wszystko będzie w porządku. Z kolejnymi stronami okazywało się jednak, że życie nie miało takich planów.
Paula Er w swojej najnowszej historii pt. ,,Wysłuchaj mnie" wplotła także wątek kryminalno-wspomnieniowy. To wszystko nadało tej niełatwej publikacji więcej rytmu. Wkurzona Żona zwraca także uwagę za pośrednictwem słów, że często depresja jest ignorowana. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że te codzienne problemy ze wstaniem, koncentracją, niechęcią do działania to poważny problem, z którym nie musimy radzić sobie sami. Warto udać się do specjalisty, a wszystkie napomknięcia, żeby wziąć się w garść puścić mimo uszu. ,,Wysłuchaj mnie" to nie tylko książka o depresji. To historia o szukaniu siebie, relacjach rodzinnych oraz tajemnicach z przeszłości, które mają ogromny wpływ na teraźniejszość.
Dużo dobrego o niej słyszałam i ważna tematyka to atut.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawe tej pozycji. Myślę że kiedys i u mnie zawita. Pewnie i ja będę z niej zadowolona
OdpowiedzUsuńWkrótce również będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza bardzo ważny temat, wiec na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, warto się samouświadamiać.
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dobrze, że o depresji mówi się coraz więcej i to w kontekście choroby, a nie złego nastroju czy fanaberii.
OdpowiedzUsuńMyślę, że takie książki są potrzebne. Trzeba mówić, że nie ma co się wstydzić depresji i nie jest ona "wymysłem".
OdpowiedzUsuńTakich książek jest wciąż za mało. Niestety, większość ludzi żyje we własnej bańce i często nie przejmuje się problemami innych osób, z którymi niektórzy nie umieją sobie poradzić.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji sięgnąć po książki tej autorki, ale na razie nie szukam tak ciężkich klimatów
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że im więcej wiem o tej chorobie, tym bardziej współczuję ludziom, którzy z nią muszż sobie radzić.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak autorka przedstawiła problem depresji. Muszę przeczytać tą książkę!
OdpowiedzUsuń