Zmiany zazwyczaj są dobre i niosą nowe przesłanie i chęci do pracy. Poznajcie ,,Jak zmieniać" autorstwa Katy Milkman, m.in. wykładowczyni na Uniwersytecie w Pensylwanii.
Gwałtowne zmiany nikomu nie posłużyły i powiedzenie ,,słomiany zapał" i ,,mierz siły na zamiary" są jak najbardziej aktualne. W momencie, gdy chcemy osiągnąć spektakularny efekt od razu, niestety możemy się rozczarować. Bardzo podobała mi się przytoczona w publikacji historia kobiety, która umawiała się ze swoją dietetyczką na spadek wady przez tydzień. Po jakimś czasie bardzo zżyła się ze swoją mentorką i nie chcąc jej i siebie zawieźć, dziewczyna nauczyła się zdrowo odżywiać i skutecznie zmieniła swoje nawyki żywieniowe. Czy dokonałaby tego, gdyby powiedziała, że przez rok schudnie 20 kg? Prawdopodobnie nie.
Podobnie sytuacja ma się z oszczędzaniem, czy przeprowadzaniem kampanii na temat śmierci łóżeczkowej w przypadku niemowląt. Jak podkreśla Katy Milkman, autorka książki ,,Jak zmieniać" razem z zespołem poświęcili wiele czasu na badania nad tym, dlaczego jedne zmiany przychodzą niejako automatycznie, podczas gdy do innych nie jesteśmy już tak skorzy. Okazuje się, że wszystko zależy od momentu, w którym dostajemy tę informację. Gdy zostajemy rodzicami, nasze życie nieoczekiwanie się zmienia, dlatego łatwiej przyjąć nam informację o korzystnym położeniu dziecka w łóżeczku. Podobnie jest z okładaniem na konto emerytalne. Kto z nas mając 20-,czy 30 lat myśli o tym, co zdarzy się prawie że u schyłku jego życia. No właśnie...
Książka została podzielona na kilka rozdziałów, a narracja tak poprowadzona, że nie mamy wrażenia, jakbyśmy czytali jakąś publikację popularnonaukową. Na końcu każdej części znajduje się także podsumowanie, co powinniśmy wyciągnąć z przeczytanej wcześniej treści. Pojawiają się takie zagadnienia jak: Presja teraźniejszości, Prokrastynacja, Zapominalstwo, Lenistwo, Pewność siebie, Dostosowywanie się, czy Trwała zmiana. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą, przy okazji dowiadując się wiele ciekawych informacji, które na pewno wykorzystam w praktyce. Na przykład tę, żeby przed umówionym spotkaniem przypomnieć jeszcze rozmówcy o tym, że mamy się spotkać i o konkretnej godzinie, zwłaszcza wtedy, gdy nie jest to cykliczne zebranie. Polecam zapoznać się z ,,Jak zmieniać" i poznać wiele takich ciekawostek.
Lubię takie publikacje popularnonaukowe, że potrafię zrozumieć co czytam. Nie są one najeżone terminologią, wzorami czy trudnym słownictwem, lecz pisane przystępnie. Tu chyba właśnie to bym znalazła.
OdpowiedzUsuńJa lubię zmiany, tylko takie nad którymi mogę mieć kontrolę. A taka literatura raczej nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podejście do tematu zmiany. Nie znałam tej publikacji. Dziękuję bardzo, interesują mnie tematy motywacyjne.
OdpowiedzUsuńKsiążka może nie wpisuje się w moje upodobania, ale tematyka jakiej została poświęcona mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńrzadko sięgam po takie książki, czytając je czuję się lekko zniecierpliwiona
OdpowiedzUsuńKojarzę autora, ale nie czytałam rządnej jego książki i raczej nieprędko się to zmieni.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami. Zazwyczaj poglądy autorów nie pokrywają się z moimi.
OdpowiedzUsuńRaz na czas sięgam po takie pozycje. A więc to będzie własnej ta którą przeczytam.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po takie tytuły. Czytam sobie fragmentami co wieczór.
OdpowiedzUsuńRzadko mi się zdarza, abym sięgała po tego typu ksiązki. Wolę jednak czytać historie, w których się coś dzieje niż takie popularnonaukowe wydania.
OdpowiedzUsuńNa pewno to lektura, która może dostarczyć nam wielu nowych informacji, ale ja jakoś nie jestem nią zainteresowana. Może kiedyś się to zmieni.
OdpowiedzUsuń