,,Ja, niepokorna" zapowiadała się naprawdę interesująco, więc postanowiłam skusić się na taką publikację.
Literatura młodzieżowa powinna być wartościowa dla młodego czytelnika i pokazywać mu wartości jakimi powinien kierować się w życiu. Na szczęście na rynku pojawia się tyle propozycji, że nastoletni odbiorca może znaleźć coś dla siebie. Nie wszystkie wydania jednak zachęcają do sięgnięcia po inne książki danego autora, jeśli miałyby pojawić się w przyszłości. Jak, moim zdaniem, plasuje się ,,Ja, niepokorna" Eweliny Skierki? Niestety, nie wszystko mi odpowiadało.
Na początku wspomnę o tym, że rozdziały są krótkie i czyta się je szybko, co uważam za duży plus. Każdy jest rozpoczęty jakimś ciekawym cytatem, co wyróżnia tę pozycję na tle innych jej podobnych. Nawiązania do ,,Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa także znajdą uznanie wśród miłośników takich odwołań i może poczują się zainteresowani twórczością rosyjskiego pisarza. Opis na okładce także zachęcił mnie do lektury tej publikacji. Niestety, podczas lektury przyszło rozczarowanie.
Jestem w stanie zrozumieć pomysł autorki na niebanalną fabułę. Początek zapowiadał się świetnie. Tajemnicze spotkanie dwójki zakochanych i nagłe pojawienie się kogoś trzeciego. Później jednak zaczęły pojawiać się nowe postacie i nie do końca mogłam odnaleźć się w tej lekturze. Wprowadzenie nawiązań do palenia czarownic na stosie było ciekawe, podobnie jak magiczne moce bohaterów. W pewnym momencie było tego jednak za dużo i tak naprawdę za dobrze nie mogę zorientować się co miało być myślą przewodnią tej publikacji. Są to jednak tylko moje odczucia, a Was ten tytuł może zainteresować.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res.
Myślę, że książka mimo wszystko znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńTeż tak myslę i uważam, że to fajne w ksiązkach, że ile tytułów, tyle opinii
UsuńNiby moja tematyka, bo czarownice i różne moce, ale obawiam się trochę tej mnogości bohaterów.
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty czytelnicze.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z książką tej autorki, ale myślę, że może to być idealna książka na zimowy wieczór.
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że ciężko byłoby mi przebrnąć przez tą książkę mimo zachęcającego początku
OdpowiedzUsuńMimo tego, że od dawna jestem dorosła, to lubię od czasu do czasu sięgnąć po książki młodzieżowe. Piękna okładka:)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że każdy znajdzie w literaturze młodziezowej coś dla siebie, w kazdym wieku :)
OdpowiedzUsuńTo takie pomieszanie z poplątaniem. Nie odnalazłabym się w tej lekturze.
OdpowiedzUsuńNie czuję się zainteresowana tą pozycją i raczej się na nią nie skuszę. To nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńjakoś nie bardzo czuję chemię do tej książki, więc póki co nie sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta mieszanka może być trudna do przełknięcia, ale z drugiej strony można dać jej szansę
OdpowiedzUsuń