niedziela, 5 grudnia 2021

,,Zawsze będę Cię kochać" Teresa Monika Rudzka

 ,,Zawsze będę Cię kochać" Teresy Moniki Rudzkiej to bardzo osobista książka o stracie córki z powodu choroby.


Teresa Monika Rudzka miała to nieszczęście, że sama straciła córkę. Książka jest zapisem listów matki do zmarłej, w fabułę wpleciono także inne wątki, by płynniej się czytało. Czytelnik nie ma prawa oceniać formy, ani treści tej pozycji. Każdy z nas może przeżywać stratę na swój sposób i należy to uszanować. Już niemalże na początku dowiadujemy się, że córka zmarła, a w trakcie lektury są także nawiązania do tego jak wyglądała jej choroba, czy długo z nią walczyła, dlaczego nie chciała, by mama kupiła jej klapki.

W pozycji sporo nawiązań do książki Izabel Allende, która miała podobne doświadczenia co autorka. Nie ma tutaj zbyt dużej liczby bohaterów. Poznajemy partnera i następnie męża zmarłej, który nie mógł się otrząsnąć po śmierci ukochanej. Czy jednak jego żałoba miała trwać wiecznie? Kontrowersyjny okazał się motyw związany ze spotkaniami z nową kobietą. Nie wszyscy uważali to za eleganckie zachowanie względem zmarłe, o czym informowali wprost.

,,Zawsze będę Cię kochać" Teresy Moniki Rudzkiej to pozycja smutna. Teraz ukazało się jej wznowienie, na końcu zostało dopisane w jaki sposób potoczyły się dalsze losy głównych postaci. Nie jest to lektura z którą koniecznie należy się zapoznać, jednak w przystępny sposób opisuje poczucie straty po śmierci najbliższej osoby i proces żałoby, który dla każdego z nas wygląda przecież inaczej. Można się na nią skusić nie tylko w trudnym dla nas okresie. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins

9 komentarzy:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję ją czytać i muszę przyznać, że to była miła lektura - refleksyjna, pełna emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno nie jest to łatwa lektura, skoro pisana na faktach o śmierci bliskiej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię czytać smutnych książek. Dużo bardziej wolę wesołe i pogodne, niż te smutne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutne i przygnębiające książki zazwyczaj odstawiam na bok. Życie wystarczająco daje w kość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak jest smutna to raczej nie będę sięgała po nią . A to dlatego że nie lubię książek , które nie wzbudzają pozytywnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio, z różnych osobistych względów, unikam tego typu publikacji, które zawierają w sobie wiele smutku, ale kiedyś może uporam się z pewnymi sprawami i sięgnę po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja rzadko sięgam po takie ksiazki, bo zwyczajnie ciężko mi je czytać. Zbyt wiele emocji wywołują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to książka, która powinna być czytana. Bo tak rzadko mówi się o spokojnym przejściu żałoby. Zwykle radzi się wziąć w garść i tyle, a nie pozwala się osobie opłakać i przyzwyczaić się do straty.

    OdpowiedzUsuń