Wiadomo, że lepiej znać poprzednie tomy, jednak Nora Roberts każdy z nich poświęciła innemu z dzieci MacGregora. Tym razem palmę pierwszeństwa obejmuje Alan, pierworodny, który mimo swoich 35 lat wciąż się nie ustatkował i nie założył rodziny. Swoją zawodową karierę poświęcił polityce, jest prawnikiem, zasiada w senacie. W przyszłości chciałby kandydować na prezydenta. Tam jednak lepiej, gdyby jego życie rodzinne było ustatkowane i w ogóle funkcjonowało. Mężczyźnie jednak nie śpieszy się do małżeństwa, wciąż nie znalazł wybranki swego serca. Wszystko do czasu, gdy na jednym z przyjęć poznaje przepiękną kobietę.
Shelby Campbell w wieku 11 lat straciła ojca, który był politykiem i zginął w wyniku różnych zamieszek. Od tego czasu obiecała sobie, że nie zwiąże się z nikim na stałe, ponieważ po raz kolejny po prostu nie przeżyje tej straty. Oddaje się swoim pasjom - prowadzi sklep z wyrobami ceramicznymi, które sama wytwarza, sprzedaje, bryluje na salonach. Jej serce jednak nie bije szybciej do żadnego mężczyzny. Jak to zwykle bywa, wszystko zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy Shelby obiecuje sobie, że nie odda swego serca Alanowi MacGregorowi.
MacGregorowie i Campbellowie od lat toczą zażarty bój, więc teoretycznie nieprawdopodobne wydaje się, by dwie zwaśnione rodziny mogły stworzyć coś nowego. Uwielbiam tę serię Nory Robers, ponieważ przygotowane historie są lekkie, ciekawie napisane i czyta się je z wielkim zainteresowaniem. Niech najlepszym świadectwem będzie fakt, że nie mogłam wyjechać do czasu, aż nie przeczytałam ostatniego zdania. Rozważałam też możliwość, że w czasie drogi poczyta mi siostra :D Serdecznie polecam, jeśli jeszcze nie znasz sagi ,,MacGregorowie".
Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins.
Nie znam zupełnie autora :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam niczego tej autorki, więc muszę wrócić do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńLubię niekiedy chwytać po jej książki, wiem, czego się spodziewać w nastroju, zwłaszcza kiedy ogarnia mnie lekka melancholia. :)
UsuńOd czasu do czasu lubię chwycić za taką książkę, teraz co prawda nie czuję takiej potrzeby, ale kto wie, jak będzie bliżej wakacyjnych klimatów. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii więc nie czytałam tej częsci. W ogóle nie znam twórczości autorki, mimo że sporo o niej słyszałam i czytałam.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ta autorka zatrudniła rzeszę ghostwriteerów, tyle książek ile ma na swoim koncie, jest rzeczą wręcz niemożliwą :D
OdpowiedzUsuńTo nie są ambitne i wymagające książki, raczej lekkie i przyjemne, a takie stosunkowo szybko się tworzy. ;)
UsuńMoże kiedyś skuszę się przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miałam przyjemność czytać już książki tej autorki i przyznaję, że bardzo podoba mi się jej styl. Na ten tytuł na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać nic z tej serii. Może być to ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńNie czytam książek Nory Roberts, wiec zupełnie nie mogę się odnieść do tej historii.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam niczego spod pióra Nory Roberts. Może powinnam dać jej kolejną szansę :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam niczego tej autorki, a kiedyś z mamą czytałyśmy książka za książką od tej pisarki, trzeba chyba poznać jej nowsze książki :)
OdpowiedzUsuńDawno nie cyztałam ksiażek tej autorki, więc już może czas do niej wrócić!
OdpowiedzUsuńRazem z moją mamą lubimy czasami sięgnąć po jej książki i skusiłam się na Alana. Niedługo będę czytać.
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki z tego gatunku literatry. Jednak jeszcze nie czytałam książek tej autorki.
OdpowiedzUsuń