,,Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Ficek, ale z pewnością nie ostatnie.
Hanna Czarna razem ze starszą siostrą oraz bratem Aleksym i rodzicami wychowywała się w majątku, gdzie sąsiadowała z Niemcami. Zbliżająca się nieuchronnie wojna spowodowała jednak, że rodzina postanowiła wyjechać na daleką wieś, gdzie nie będą rzucać się w oczy. Za bycie inteligentem groziła śmierć. Nie chcąc narażać kobiet pan Czarny razem z synem przebywają w lesie, gdzie włączają się czynnie w konspirację, natomiast Hania zajmuje się domem. Jej rodzicielka długo nie może przywyknąć do zmiany statusu społecznego, ale nie ma wyboru. Wojna nie wybiera.
W wiosce stacjonują także Niemcy. Jeden z nich regularnie odwiedza Hanię i jej mamę, by ta sprzedała im jajka, wyprała i wyprasowała ubrania. Pewnego razu zastępuje go młody mężczyzna, zupełnie nienawykły do wydawania rozkazów, a wręcz pomocy. Kobieta nie może uwierzyć, jednak tacy Niemcy też jeszcze istnieją! Szybko okazuje się, że Hans Meier ma swoje tajemnice z przeszłości, które lepiej, by nie wyszły poza ścisłe grono zainteresowanych. Jakich działań dopuścił się, że boi się nie tylko o własny los?
Muszę przyznać, że nie mogłam doczekać się momentu, aż w końcu sięgnę po powieść ,,Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz". Spodziewałam się, że będzie to lektura pełna zwrotów akcji, niepokoju, ale i niezmąconej niczym radości i miłości. Nie pomyliłam się, Anna Ficek stworzyła historię pełną werwy, pokazującą, że nie wszyscy Niemcy byli oprawcami. Byli przede wszystkim ludźmi, którzy walczyli o swoją Ojczyznę, tak jak i po drugiej stronie Polacy. Niesamowicie wciągająca, nieprzerysowana i nie zero-jedynkowa. Serdecznie polecam miłośnikom literatury wojennej. Jestem przekonana, że nie zawiedziecie się.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res .
Widziałam te książkę na Instagramie. Tematyką ciekawa, to może być dobra lektura
OdpowiedzUsuńDla tej książki jestem na tak.
OdpowiedzUsuńJakoś umknął mi ten tytuł, a brzmi jak coś dla mnie i mojej mamy. Będę miała książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńSkoro tak polecasz to będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńTa książka jeszcze przede mną. Od siebie polecam świetną obyczajówkę "Siła kobiet". Książka o kobietach dla kobiet :)
OdpowiedzUsuńdała bym jej szansę, czasami lubię sięgnąć po takie historie
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrej książki z tego wydawnictwa. Ta mnie szczerze zainteresowała i chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z wcześniej z ta książką. Zinteresowała mnie ta historia.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie mam jej w swojej domowej biblioteczce. Nie zaciekawiła mnie na tyle, aby ją zamówić.
OdpowiedzUsuńBardzo przeżywam takie historie i dlatego nie zbyt często po takie sięgam.
OdpowiedzUsuńNie sięgam raczej po książki które potem długo przeżywam :)
OdpowiedzUsuńCzasem sięgam po takie książki, głownie jako przerywnik. Ta historia mnie zaciekawiła i pewnie w przyszłości po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po książki z tematyką wojenną, nie są to moje klimaty. Jednak może kiedyś sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa razie uciekam od takiej tematyki w książkach, obrazy z ostatnich dni zebrane na Ukrainie mocno mnie rozwaliły psychicznie.
OdpowiedzUsuń