piątek, 11 marca 2022

,,Aszanturi. Dziecko odrodzenia" R. F. K. Sosiński

,,Aszanturi. Dziecko odrodzenia" R. F. K. Sosińskiego zapowiadała się naprawdę interesująco. Czy taka była? 



Zawsze daję szansę nowym autorom, gdyż wychodzę z założenia, że każdy od czegoś zaczynał i nigdy nie wiadomo jak wypadnie dany debiut. Z tego też powodu postanowiłam skusić się na ,,Aszanturi. Dziecko odrodzenia" R. F. K. Sosińskiego, która fabularnie zwiastowania naprawdę świetną lekturę. Gdy zobaczyłam na początku wykaz kilkudziesięciu bohaterów nieco zaczęłam wątpić czy odnajdą się w tej lekturze i niestety moje pierwsze spotkanie z twórczością autora okazało się niezbyt udane. 

Zacznę może od tego, że już na wstępie jest sporo przekleństw, biorąc pod uwagę to, że jest to powieść Fantasy przeznaczona przede wszystkim dla młodzieży. Dodatkowo później jest ich już mniej, jednak język mie jest bardzo wybredny. Za wiele z fabuły też niestety nie udało mi się zrozumieć głównie przez nagromadzenie wątków i dużąliczbę postaci. Tytułowy Aszanturi niewątpliwie jest wyjątkową osobą, co nie każdemu musi odpowiadać. W tej książce jest niesamowicie dużo przemocy.

,,Aszanturi. Dziecko odrodzenia" R. F. K. Sosińskiego to pozycja, która miała szansę stać się czymś zaskakującym w tym gatunku i tak też się stało, ale niekoniecznie w pozytywnym sensie. Pozycja jest obszerna, czyta się ją sprawnie, jednak ze względu na przekleństwa, niewybredne groźby i dużą ilość scen z przemocą nie uważam by akurat ten tytuł okazał się idealny dla nastoletniego odbiorcy, dla którego ten tytuł jest przeznaczony.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res .

12 komentarzy:

  1. Raczej nie zainteresuję nikogo tą książką. Może to pomyłka wydawnicza?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak jest dużo przekleństw, to książka mnie trochę zniechęca. Raczej wolę luźne historię bez zbędnych słów, których jest zbyt wiele

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem już sama okładka mnie jakoś nie zachęca, myślę, że nie odnalazłabym się w tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  4. W przypadku wydawnictwa Novae Res trzeba się liczyć z rozczarowaniami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka raczej nie jest dla mnie :/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, też nie czuję się usatysfakcjonowana tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że lektura nie przypadła Ci do gustu. Osobiście nie jestem fanką fantasy, więc i tak bym po nią nie sięgnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem książka nie w moich klimatach, raczej się nie skuszę. Od fantastyki trzymam się z daleka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaciekawiłaś mnie tą pozycją, ja bardzo lubię takie niewybredne groźby ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze względu na przekleństwa i język to raczej nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że niezbyt korzystne elementy wchodzą coraz intensywniej w literaturę, zwłaszcza tą dla młodszych czytelnikow.

    OdpowiedzUsuń