poniedziałek, 4 kwietnia 2022

,,Czas niesprawiedliwych. Zapisane w pamięci" Elżbieta Jodko-Kula

,,Czas niesprawiedliwych. Zapisane w pamięci" Elżbiety Jodko-Kuli to moje pierwsze i dodatkowo bardzo udane spotkanie z twórczością tej autorki. 

Książki na temat wojny cieszą się zawsze zainteresowaniem odbiorców, jednak niektóre z nich są napisane w bardzo toporny sposób. W przypadku tej autorki jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i już teraz mogę stwierdzić, że ,,Czas niesprawiedliwych. Zapisane w pamięci" Elżbieta Jodko-Kuli mimo poruszanej trudnej tematyki na pewno znajdzie swoich odbiorców, którzy gustują w lekkim poruszeniu tak ważnej tematyki. Pisarka na 700 stronach stworzyła poruszającą historię kolejnych rodzin, które znały się od lat i nawet w tak trudnym okresie jakim okazała się wojna mogli na siebie liczyć. Całość jest zgrabnie napisana oraz zamknięta pod względem fabularnych wątków, mimo sporej objętości czyta się naprawdę sprawnie.

Głównymi bohaterami są ludzie w różnych pokoleniach, którzy muszą zmierzyć się z wybuchem wojny. Dla nikogo nie jest to łatwy czas. Niektórzy młodzi postanawiają zaangażować się w działalność konspiracyjną co wiadomo w jaki sposób się kończyło. W związku z tym nie wszystkich postaciom tego wydania udało się ujść z życiem. Autorka w taktowny sposób opisała pobyt w obozie koncentracyjnym, przesłuchiwania przez Gestapo. ,,Czas niesprawiedliwych. Zapisane w pamięci" Elżbieta Jodko-Kuli to pozycja, w której nie dla wszystkich ten czas okazał się szczęśliwy, jednak niekiedy udawało się by prześladowców dopadała sprawiedliwość.

Napisanie tak obszernej pozycji, która nie będzie nużyła ani przez moment nie jest łatwym zadaniem i ,,Czas niesprawiedliwych. Zapisane w pamięci" Elżbieta Jodko-Kuli właśnie jest takim wydaniem. Nie żałuję, że postanowiłam skusić się na tę lekturę i mam w planach też kolejne tej autorki. Na rynku są dostępne inne pozycje tej pisarki i w przyszłości na pewno będę chciała nadrobić ich lekturę. ,,Czas niesprawiedliwych" to sprawna lektura bez masakrycznych opisów, podana w bardzo poetycki sposób i tym bardziej uważam, ze warto się z nią zapoznać, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. 

Książkę można kupić na www.inverso.pl
 
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.

19 komentarzy:

  1. Też lubię książki o takiej tematyce, zwłaszcza jeśli została ona zaprezentowana z perspektywy różnych pokoleń oraz ich reakcji na te tragiczne wydarzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak właśnie jest, wojenna trauma ciągnie się przez pokolenia, sama przeżywam to, o czym babcia wspominała, przekazuję również dzieciom. A to, co obecnie dzieje się w Ukrainie...

      Usuń
  2. Czasem właśnie takich klimatycznie książek poszukuję, tytuł wydaje się ciekawy, chętnie umówię się z nim na spotkanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że za jakiś czas ta książka trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio raczej nie sięgam po tego typu powieści, ale wiem komu może się spodobać, więc zapiszę sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ksiazki o tej tematyce więc chętnie sięgne po tę lekturę

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spotkałam się wcześniej z tą ksiązką, ale czuję się zainteresowana więc zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za takimi książkami i bardzo mało jest ich wpjej biblioteczce. Chyba tylko jedną mam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie do końca lubię taką tematykę książek, ale czasem po nie sięgam. Może i kiedyś ta ksiażka wpadnie w moje ręce...

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie moja tematyka, ale autorkę kojarzę, bo mieszkamy w tej samej miejscowości i może niedługo będzie okazja zorganizować z nią spotkanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi całkiem ciekawie, choć zdecydowanie nie jest to gatunek, po który bym sięgnęła na przykład odwiedzając księgarnię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzadko sięgam po takie książki, ale dla tej pozycji zrobię wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię książki w tym klimacie, więc musze przyznać, ze jestem tą pozycją szczerze zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czuję się skuszona Twoją recenzją, chociaż to ułagodzenie trochę mi przeszkadza

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mola książkowego nie ma nic cenniejszego, niż dobra książka, która nie nudzi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż 700 stron? Matko, trochę by mi to zajęło. Zaciekawiłaś mnie tą książką, więc może sięgnę po nią w wolnej chwili. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli książka jest dobra i zajmująca, to nawet te 700 stron nie byłoby mi straszne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak obszerną książkę. Tematy wojenne chciałabym unikać, ale nie da się :(

    OdpowiedzUsuń