czwartek, 5 maja 2022

,,Do utraty tchu" Patrycja Różańska

,,Do utraty tchu" Patrycji Różańskiej to jedna z tych książek, w którymi można miło spędzić czas od początku do końca.


Bardzo często sięgam po książki z gatunku obyczaju i romansu. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok tego tytułu, który niedawno ukazał się na polskim rynku. Książki, w których można zaczytać się od początku do końca zawsze cieszą się sporym zainteresowaniem. Choć mogłoby się wydawać, że wciąż jest to samo i wszystko już stało powiedziane, tego typu powieści cały czas cieszą się sporym zainteresowaniem czytelniczek. Patrycja Różańska stworzyła wciągającą historię, w której pracownica poznaje się z synem szefa i zaczyna się interesująca lektura. Dobrze jest dawać szansę nowym autorom, nie zdawać się tylko na znane nazwiska. Dzięki odkrywaniu nowych pisarzy można trafić na prawdziwe perełki na polskim rynku.

Głównymi bohaterami książki są Julia oraz Max. Kobieta jest prawą ręką szefa, Max jego synem, który wrócił z wojny. Już od samego początku widać, że między tą dwójką iskrzy i można liczyć na szczęśliwe zakończenie tego związku. Czy jednak faktycznie tak będzie? Przeszłość wojenna nigdy nie jest za łatwa, więc mężczyzna będzie musiał zmagać się z traumatycznymi problemami. Julia także jest z przeszłością. Czy między tą dwójką faktycznie może do czegoś dojść? Czy  bohaterowie mogą jeszcze liczyć na szczęście?

,,Do utraty tchu" Patrycji Różańskiej to jedna z tych szybkich książek, w których narracja i czas akcji są naprzemienne. Możemy poznać punkt widzenia zarówno Julii, jak i Maxa, dzięki czemu jeszcze lepiej można wczuć się w ich sytuację. Mimo tego, że jest to przewidywalna pozycja takie też są potrzebne w czytelniczym planie dnia. Ta pozycja świetnie sprawdzi się w roli szybkiego przerywnika między innymi, bardziej wymagającymi propozycjami. Pozycje z gatunku romans cały czas cieszą się zainteresowaniem.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Amare.

8 komentarzy:

  1. To wydanie jest niezwykle ciekawe i na pewno znajdzie swoich odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak będę szukać czegoś mniej wymagającego, pomyślę o tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będę miała ochotę na coś niezobowiązującego do przeczytania, wezmę pod uwagę ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio w ręce wpadają mi same takie szybkie książki, co do dobrze się nie zaczną, a już się kończą

    OdpowiedzUsuń
  5. To na pewno lektura na niezobowiązującą chwilę relaksu, w ogrodzie, na plaży. Gosia B.

    OdpowiedzUsuń
  6. PO romans i obyczajówkę sięgam od czasu do czasu w ramach oderwania myśli od codzienności

    OdpowiedzUsuń
  7. Za romansami nie przepadam, ale jako lekka lektura na wakacje mogą się sprawdzić, w przerwie pomiędzy bardziej ambitnymi propozycjami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi jak coś lekkiego, w sam raz na cieplejsze, leniwe dni z książką.

    OdpowiedzUsuń