piątek, 13 maja 2022

,,Agencja złamanych serc" Karolina Filuś

 ,,Agencja złamanych serc" Karoliny Filuś to bardzo lekka lektura, która idealnie sprawdzi się na wolne popołudnie.


Jak można przeczytać ze skrzydełka tej książki, autorka zachęcona ciepłymi opiniami o swojej pierwszej powieści postanowiła skusić się na wydanie ,,Agencji złamanych serc". Nie znałam wcześniej nazwiska Karoliny Filuś ani jej debiutu, więc tym chętniej postanowiłam zapoznać się z tym wydaniem. Z przyjemnością stawiam na nowe nazwiska na polskim rynku wydawniczym, więc tym razem nie mogło też być inaczej. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że miałam okazję zapoznać się z tą opowieścią. Jest to typowo lekka lektura na jedno wolne popołudnie. O czym jest ,,Agencja złamanych serc" Karoliny Filuś?

Zazwyczaj przyjęło się, że to panna młoda ucieka sprzed ołtarza. W tym przypadku to jednak Maurycy rzucił Lidię na kilka tygodni przed planowanym ślubem. Kobieta początkowo się załamała, jednak bardzo szybko doszła do siebie. Postanowiła odegrać się na swoim byłym narzeczonym i sprawić, by do niej wrócił. Pomocą w tym zadaniu miała jej służyć Agencja złamanych serc oraz Krystian, razem z którym miała odegrać się na oszczędnym i skąpym Maurycym. Czy jej się to udało?

Pozycja została zakwalifikowana do literatury obyczajowej i została napisana w bardzo lekki, humorystyczny sposób. Dzięki oddaniu narracji Lidii, Maurycemu oraz Krystianowi całość zrobiła się jeszcze ciekawsza. ,,Agencja złamanych serc" Karoliny Filuś to jeden z tych tytułów, w których już na początku wiadomo jak skończy się ta miłosna sprawa, jednak w niczym nie umniejsza to radości płynącej z lektury. Zakończenie jest zapowiedzią kolejnego tomu, którego miłośnicy tej części na pewno nie będą mogli się już doczekać. 

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res .

9 komentarzy:

  1. Złamane serca-dla wielu osób to temat bardzo chwytliwy...dla mnie dosc smutny... Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno miło można spędzić czas z tą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moze kiedyś ta książka trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś się skuszę. W ramach odpoczynku od literatury faktu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna propozycja na lekkie popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka typowa lekka pozycja na ciepłe popoludnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna lektura - w sam raz na słoneczne popołudnie w bujanym fotelu na balkonie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam niedawno książkę o tym samym tytule. Jakoś tak dziwnie to wygląda. Ale może książka jest fajna 😘

    OdpowiedzUsuń
  9. wind of renewal2 czerwca 2022 13:27

    Nie wiem czemu, ale zraziłam się do tego wydanictwa, sama nie wiem dlaczego tak się stało. Może kiedyś się przemogę i coś sięgnę od nich.

    OdpowiedzUsuń