niedziela, 1 maja 2022

,,Jak nie zepsuć palanta" Anna Craft

 Kilka miesięcy temu miałam okazję poznać pierwszy tom tej serii. Niebawem na polskim rynku ukazała się jego kontynuacja.


Czasami dobrze jest wiedzieć kiedy skończyć daną czynność. Jednotomowe historie także cieszą się sporym zainteresowaniem czytelników, nawet wtedy gdy w odbiorcy pozostaje pewien niedosyt. Nie zaszkodzi napisać mniej, ale w lepszym stylu niż skusić się na dopisanie kolejnej części, po którą z zainteresowaniem sięgną także miłośnicy twórczości Anny Craft. Korzystając z wolnego czasu postanowiłam skusić się na ,,Jak nie zepsuć palanta? Instrukcja w 10 krokach" tej że autorki.

W tym wydaniu Rose Sullivan nie miała już wielkich nadziei na to, że jej szef i zarazem człowiek w którym się zakochała nawiąże z nią kontakt w sprawie tego by między nimi nadal mogło być normalnie na tyle, na ile było to możliwe. Rose pracowała już w innej firmie i nie miała szansy odmówić współpracy z byłym szefem, gdyż przez to mogłaby stracić tak potrzebną jej pracę.

,,Jak nie zepsuć palanta" Anna Craft to drugi tom serii, w przypadku której pierwsza część wywarła na mnie o wiele większe wrażenie. Ten tom wydał mi się słabszy niż jego poprzednik. O wiele bardziej wolałabym pozostać z niedosytem jednotomowej historii, niż sięgnąć po drugi tom. Jest to jednak tylko moje subiektywne odczucie i ,,Jak nie zepsuć palanta. Instrukcja w 10 krokach" Anny Craft na innych osobach może wywrzeć o wiele większe wrażenie.
 
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Amare.

9 komentarzy:

  1. Szkoda, że ta część nie trzyma poziomu swojej poprzedniczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka raczej nie dla mnie, ale na pewno znajdzie swoich zwolenników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka i tytuł przyciągają uwagę :) Mogłaby się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa też tego tomu. Na pewno znajdzie swoich odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł już jakiś czas spotykam w sieci i przyznam, że mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do przeczytania latem w ramach relaksu na kocyku przy opalaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tytuł intrygujący ;) W sumie myślałam, że taki palant to osobnik już "zepsuty" - ale może ta książka by mnie czymś zaskoczyła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tytuł zachęca by po nią sięgnąć :)) pozdrawiam Cię!
    ada

    OdpowiedzUsuń
  9. jakoś zupełnie mnie na seria nie przekonuje, jest ok, ale bez szału

    OdpowiedzUsuń