Kasia Pieluszka w swojej debiutanckiej książce postanowiła podzielić się ze swoimi odbiorcami wrażeniami z Tindera.
Kasia Pieluszka w swojej debiutanckiej powieści prowadzi nas przez meandry balijskiego Tindera, gdzie opowiada o swoich dziesięciu randkach, choć można by doliczyć się i więcej wątków pomiędzy. Po kilkuletnim związku, który nie przynosił jej także seksualnego spełnienia, rzuca wszystko i wyjeżdża. W pracy informuje, że nie wróci, rzeczy z mieszkania pakuje, a za cel podróży obiera Bali i okoliczne wyspy. Jak sama przyznaje, ma bardzo luźne podejście do związków. Co prawda na początku obawiała się, czy będzie mogła oddawać się miłości na jednorazowym spotkaniu. Jej obawy okazały się jednak niepotrzebne.
Meksykańczyk, Francuz, Amerykanin. Na przeszkodzie z pewnością nie stała narodowość. Z niektórymi z mężczyzn stworzyła przyjacielską relację. Z innymi - przeżyła jednorazową przygodę. Kasia Pieluszka w słowach prostych i bez zbędnej pruderii opisuje przebieg zapoznawania się na Tinderze. Jeśli szukasz scen gorącego seksu, to nie tutaj. Znajdziesz za to korespondencję z partnerami, którą prowadziła także na potrzeby debiutanckiej historii.
,,Bali Tinder. Wolność i relacje" ,,Bali Tinder. Wolność i relacje" to taki trochę przewodnik po Tinderze, a trochę autobiografia. Całkiem przyjemnie spędziłam czas z tą publikacją. Szybko się czyta, a jeśli znasz Kasię Pieluszkę z social mediów to z pewnością jesteś ciekawa, jak jej wyszła ta pierwsza publikacja. Wydana w miękkiej oprawie ze standardową czcionką zawiera nieco ponad 230 stron konkretów. Nie ma tu zbędnego wodolejstwa, więc jeśli takie klimaty Cię ciekawią, chwytaj śmiało.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res.
Zdecydowanie nie dla mnie, tematycznie daleko odbiega od moich zainteresowań, autorki nie znam, nawet nie kojarzę. Ale rozumiem, że jest zapotrzebowanie na takie książki. :) Izabela
OdpowiedzUsuńRaczej nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na książkę! Chętnie po nią sięgnę. Tindera i inne aplikacje randkowe są bardzo popularne
OdpowiedzUsuńOj nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńAkurat tydzień temu trafiłam na artykuł o niej i tej książce. Nie wiem, czy miałabym ochotę czytać całą powieść nt.jej łóżkowych przygód. Co mnie w końcu obchodzi, co kto w sypialni robi, ale jako że zaczęłam się zastanawiać nad Bali jako celem emigracji ciekawie było poczytać o jej spostrzeżeniach w podejściu do pewnych tematów tamtejszych mieszkańców.
OdpowiedzUsuńTo totalnie nie moje klimaty niestety, ale może spodobałoby się moim znajomym
OdpowiedzUsuńTinder to fenomen, więc w ogóle nie dziwi mnie, że powstają o nim książki.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że książka znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńZ pewnością znajdą się zwolennicy tej książki.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie moje klimaty, więc raczej nie sięgnę. Aneta S.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej publikacji i chętnie ją przeczytam
OdpowiedzUsuńA co sądzicie o tym - https://www.shootingcracow.com/randka-w-krakowie-na-strzelnicy-to-czego-szukasz/ ? Taka randka w Krakowie na strzelnicy to może być konkret, coś niestandardowego, co nie? A może taki kierunek?
OdpowiedzUsuń